Jak to bywa podczas zawodów dzieci, rodzice nagrywali ich sportowe wyczyny. Widzimy jak mała grupka biegnie po bieżni, a tuż obok nich spada fragment konstrukcji dachu. To wideo zapiera dech, bowiem dzięki temu, że dzieci były w ruchu i akurat biegły po wewnętrznej, nikomu nic się nie stało.
Lokalne media informują, że fragment hali zawalił się pod ciężarem mokrego śniegu. - Nasz najstarszy syn poszedł na poziom bieżni, natomiast ja z młodszymi dziećmi poszedłem na trybuny. W tym momencie chłopcy w wieku 10-11 lat biegli na 400 metrów. Na wirażu ostatniego okrążenia tuż obok nich spadła część sufitu - relacjonował anonimowo jeden z rodziców portalowi kirov.kp.
Organizatorzy powiadomili, że nikt nie został ranny. Na torach leżały kawałki stropu oraz żelazna konstrukcja. Zawody zostały przerwane. Dzieci opuściły halę w strojach sportowych, by zrobić to jak najszybciej. Od razu przeprowadzono kontrolę bezpieczeństwa, jednak sprawą zainteresowała się prokuratura okręgowa. Okazało się, że hala w Kirowie jest nowa.
Jeden segment dachu zawalił się częściowo. Dokładną przyczynę ustali komisja, która swoje prace rozpoczyna 5 kwietnia. Odwołano wszystkie zawody i treningi. Nie ma ofiar ani poszkodowanych - miał powiedzieć jeden z miejscowych urzędników.
Dachy wszystkich obiektów sportowych w regionie mają zostać sprawdzone. Sytuacja zostanie też omówiona z właścicielem budynku. Jednak na stronie obiektu już teraz pojawiło się oświadczenie, z którego wynika, że zalecenia dotyczące konserwacji były skrupulatnie przestrzegane.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.