Bez wątpienia największymi przegranymi 71. Turnieju Czterech Skoczni są reprezentanci Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi nie mieli ani jednego przedstawiciela w czołowej dziesiątce turnieju. Najlepszy z nich, Andreas Wellinger, zajął 11. lokatę w całym cyklu. Statystycy wyliczyli, że tak źle nie było od 28 lat, kiedy to Jens Weissflog zajął dwunaste miejsce w klasyfikacji generalnej.
Rozczarował w szczególności Karl Geiger, który kreowany był na lidera reprezentacji Niemiec. I rzeczywiście - dobrze rozpoczął turniej od czwartego miejsca w Oberstdorfie. Ale później już było tylko gorzej. Do trzeciego konkursu TCS w Innsbrucku w ogóle się nie zakwalifikował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skoczek raz jeszcze wrócił do swoich występów w Turnieju Czterech Skoczni - za pośrednictwem niemieckiego portalu sport.de. Wielkie niepowodzenie w Innsbrucku określił "czarnym dniem". Wyjawił też, że po zakończeniu prestiżowej imprezy, próbował zapomnieć o skokach.
Spędzałem czas z córką na łonie natury, cieszyłem się ciszą i spokojem po tym burzliwym turnieju - napisał.
Możesz przeczytać również: W takiej sytuacji Stoch jeszcze nie był. Aż trudno w to uwierzyć
Już w czwartek niemieccy skoczkowie pojawią się w Zakopanem. Na Wielkiej Krokwi od piątku do niedzieli rozegrane zostaną dwa konkursy Pucharu Świata - jeden drużynowy i jeden indywidualny.
Spokój dobrze mi zrobił, a przede wszystkim pozwolił zapomnieć o tym, co za mną i spojrzeć przed siebie. Naładowałem akumulatory na trzy dni, dzięki czemu znów mam wyraźny kierunek w głowie - podsumował Geiger.
Możesz przeczytać też: Wyróżnienie od Rafaela Nadala dla Huberta Hurkacza
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.