Podczas konferencji prasowej przed meczem Ligi Mistrzów z AC Milan, Ancelotti wyraził swoje zaniepokojenie kontynuowaniem rozgrywek w obliczu narodowej tragedii.
Piłka nożna powinna się zatrzymać... Tak uważam. Ponieważ jest to najważniejsza z najmniej ważnych rzeczy w życiu – powiedział włoski trener cytowany przez Polską Agencję Prasową. - Ale to nie my, ludzie futbolu, podejmujemy decyzje. Musimy postępować zgodnie z poleceniami tych, którzy są u władzy – dodał.
Szkoleniowiec podkreślił, że rozgrywanie meczów w innych regionach kraju jest bez sensu, gdyż obecnie w Hiszpanii brakuje entuzjazmu do piłki nożnej. - Piłka nożna to impreza i można świętować i bawić się tylko wtedy, gdy ty, twoja rodzina i wszyscy czują się dobrze. Kiedy ludzie tak się nie czują, doszło do tragedii, nie imprezuje się - zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ancelotti zauważył, że teraz priorytetem powinno być wsparcie dla poszkodowanych w powodzi. Jednocześnie przyznał podczas konferencji, że nie ma ochoty rozmawiać na temat piłki nożnej.
Czytaj więcej: Mierzy 2,36 metra i gra w koszykówkę. Przed nim ważny dzień
Mecze ligi hiszpańskiej - przynajmniej jak na razie - odbywają się zgodnie z planem. W sobotę odowłano jedynie dwa mecze, które miały odbyć się w regionie Walencji. To wspomniany mecz Realu Madryt oraz Realu Valladolid, który miał zagrać z Villareal. Zgodnie z planem zagrała Barcelona Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego, która wygrała i powiększyła przewagę nad ekipą Realu Madryt.
Powodzie, które nawiedziły region Walencji w ubiegłym tygodniu, są najgorszymi od dziesięcioleci. W wyniku kataklizmu zginęło co najmniej 215 osób. Trener Realu stwierdził, że kontynuowanie rozgrywek w takiej sytuacji jest niewłaściwe.
Czytaj więcej: Harris czy Trump? Coco Gauff zaapelowała ws. wyborów w USA
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.