Legendarny brazylijski piłkarz nie żyje. Pele zmarł w szpitalu w Sao Paulo po walce z nowotworem. Miał 82 lata. Te informacje obiegły cały świat w czwartkowy wieczór i zdominowały wszystkie serwisy informacyjne. Potwierdził je agent Brazylijczyka Joe Fraga.
Możesz zobaczyć także: Pele nie żyje. Król futbolu miał 82 lata
Król futbolu - jak o nim mówiono - od 2021 roku leczył raka jelita grubego. Od końca listopada przebywał w szpitalu, z którego w ostatnich dniach dochodziły pesymistyczne informacje. Dokładnie o 15:27 czasu lokalnego, czyli o 19:27 czasu polskiego, Pele zmarł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo reakcji na tę smutną wiadomość. Dwóch słów w swoim wpisie użył były znakomity polski piłkarz i były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
Żegnaj Królu - napisał.
Możesz zobaczyć również: Nie tylko Cristiano Ronaldo. Arabowie walczą o kolejną gwiazdę
W mediach społecznościowych do tragicznej wiadomości odniósł się także Robert Lewandowski.
Spoczywaj w pokoju Mistrzu. Niebo ma nową gwiazdę, a piłkarski świat stracił bohatera - napisał piłkarz FC Barcelony i kapitan reprezentacji Polski.
Pele był uważany przez wielu za najwybitniejszego piłkarza w historii tej dyscypliny. Jako jedyny zdobył trzy tytuły mistrza świata. Z reprezentacją Brazylii triumfował na mundialach w 1958, 1962 i w 1970 roku. Ponadto jest najmłodszym strzelcem bramki na mistrzostwach świata (17 lat i 239 dni), najmłodszym, który zaliczył hat trick (17 lat i 244 dni), a także najmłodszym piłkarzem, który strzelił bramkę w finale mundialu (17 lat i 249 dni).
Łącznie jako piłkarz reprezentacji Brazylii Pele zagrał aż w 92 meczach. W tym okresie strzelił 77 goli oraz zanotował 32 asysty.
Możesz zobaczyć także: Szaleństwo w Argentynie. Chcą Messiego na... prezydenta!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.