Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Zdradził, czy popularność go męczy. "Wtedy jest najgorzej"

0

Tomasz Fornal jest mocnym kandydatem do wyjazdu na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Po osiągniętych już sukcesach, stał się jednym z najbardziej znanych siatkarzy w Polsce. Przyjmujący opowiedział o swoim podejściu do popularności i zdradził, dlaczego stara się nie odmawiać zdjęć kibicom.

Zdradził, czy popularność go męczy. "Wtedy jest najgorzej"
Tomasz Fornal w barwach reprezentacji Polski (WP SportoweFakty)

Tomasz Fornal gra w reprezentacji Polski od 2018 roku. Do tego od 2019 roku jest siatkarzem Jastrzębskiego Węgla, który stanowi wiodącą siłę w PlusLidze. W poprzednim sezonie, razem ze swoim klubem, zdobył mistrzostwo Polski, a także awansował do finału Ligi Mistrzów. Niewykluczone jest powtórzenie osiągnięć w tym sezonie.

Siatkarz opowiedział w rozmowie z portalem weszlo.com o rozpoznawalności, która wynika z uprawiania jednej z najpopularniejszych w Polsce dyscyplin sportu.

Kilka razy zdarzyło się, że nie chciałem być przez nikogo zauważony i, wychodząc z mieszkania, mocno naciągałem na głowę kaptur. Ale to były sporadyczne sytuacje. Oczywiście, ludzie często mnie rozpoznają, ale to nie jest też tak, że jestem Robertem Lewandowskim, który nie może wyjść do galerii i potrzebuje mieć obok siebie trzech ochroniarzy - mówi Tomasz Fornal.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

Przyjmujący zapewnił, że stara się nie odmawiać zdjęć, ani autografów kibicom. Najtrudniej jest o to po przegranych meczach, kiedy w siatkarzu buzują negatywne emocje.

Po przegranym meczu najchętniej poszedłbym prosto do szatni, a później pojechał do mieszkania i pobył jakiś czas sam ze sobą. Mam jednak też w głowie, że kibic poświęcił swój czas, kupił bilet, albo że jakieś dziecko zostało zabrane pierwszy raz na mecz i zdjęcie ze mną może wpłynąć na to, jak fajne będzie miało wspomnienie - opowiada reprezentant Polski.
Za każdym razem, gdy ktoś prosi mnie o zdjęcie czy autograf, staram się spełnić tę prośbę, bo wiem, jak to może być dla kogoś ważne. Przecież ja też miałem swoich sportowych idoli. Gdybym poleciał do Los Angeles i spotkał na ulicy LeBrona Jamesa, na pewno zapytałbym go, czy możemy zrobić sobie wspólną fotkę - dodaje Tomasz Fornal.
Autor: SSZ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Powtórka wyborów wójta w Korycinie. Decydujący jeden głos
Wzrost liczby przyjęć do policji w 2024 roku. To koniec problemu wakatów?
W Polsce ta ryba trafia na talerze. Inne kraje zakazują sprzedaży
Sojusz PiS z Konfederacją? Zaskakujące wyniki badań
Max Verstappen mistrzem świata Formuły 1. Dokonał tego po raz czwarty
Tak będzie wyglądać McDonald's w 2050 roku? Koreanka pokazała nagranie
Lepiej tego nie rób. Mandat i punkty karne murowane
Niecodzienne sceny w brazylijskim zoo. Wskoczył do stawu z hipopotamami
Europejski kraj ostrzega przed komarami. Przenoszą choroby tropikalne
Julia Szeremeta wraca na ring. Zawalczy o mistrzostwo
Trump wybrał kolejną współpracowniczkę. Ma zostać sekretarzem rolnictwa
Mija 130 lat od przełomowego wynalazku Kazimierza Prószyńskiego
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić