Drużyna Grimsby Town walczy o utrzymanie w czwartej lidze angielskiej. Zawodnicy tego zespołu nieźle zaczęli spotkanie z wyżej notowanym Bradford City, ale w 42. minucie bramkę strzelił im Anthony O'Connor.
Atmosfera w ekipie gości zaczęła gęstnieć. Niedługo później doszło do wydarzeń, w które długo nikt nie potrafił uwierzyć.
Kamery uchwyciły kłótnię w zespole Grimbsy. Doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy napastnikiem Stefanem Paynem i skrzydłowym Filipe Moraisem. Przerodziło się to w bójkę. W końcu Payne uderzył klubowego kolegę.
Przywołało to wspomnienia z finału mistrzostw świata 2006. Wówczas Francuz Zinedine Zidane uderzył głową Włocha Marco Materazziego.
Czytaj także: Szkocka policja zajmie się skandalem po śmierci księcia Filipa. Brytyjczycy w szoku
Kuriozum na meczu w Anglii. Szokująca czerwona kartka
Za uderzenie klubowego kolegi Payne dostał... czerwoną kartkę. W sieci zawrzało. Zdania na temat tej sytuacji były podzielone - jedni zgadzali się z sędzią, inni kwestionowali werdykt.
Obaj zawiedli klub i wszystkich, którzy są z nami związani. (...) Szczerze mówiąc, jest to żenujące. Ta sprawa zostanie załatwiona. To wszystko, co mogę powiedzieć - tłumaczył na gorąco trener Grimsby Town, Paul Hurst, cytowany przez rt.com.
Ostatecznie Grimbsy przegrało 0:1. Przez ponad 45 minut goście musieli grać w osłabieniu, a porażka mocno utrudniła ich ligową sytuację.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.