Douglas Luiz był bohaterem transferu przed rozpoczęciem sezonu. Kosztował aż 51 milionów euro. Juventus kupił pomocnika z Aston Villi, a jednocześnie zgodził się zatrudnić w kobiecym zespole jego piękną partnerkę Alishę Lehmann. Jedna z najbardziej znanych piłkarskich par przeprowadziła się z Birmingham do Turynu.
Reprezentant Brazylii nie gra dobrze i nie stał się wiodącym zawodnikiem w zespole Thiago Motty. Douglas Luiz nie kupił serc kibiców Juventusu swoimi występami na boiskach, a dodatkowo ostatnio wykazał się brakiem taktu.
Douglas Luiz wybrał się z przyjaciółmi do klubu nocnego, w którym bawił się do białego rana. Piłkarz jest co prawda kontuzjowany i nie grał w ostatnim meczu, ale kompletnie nie miał wyczucia po kompromitującej porażce 0:4 Juventusu z Atalantą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Juventus został upokorzony przed własną publicznością. Od dekad nie było równie wysokiej porażki Bianconerich na ich terenie. Dokładnie od 1967 roku. Dodatkowo, nie było równie wysokiej od otwarcia Allianz Stadium w Turynie.
Kompromitujący wynik nie odwiódł Douglasa Luiza od pokazania się publicznie w klubie nocnym. Najwyraźniej porażka nie zrobiła na nim równie dużego wrażenia jak na zrozpaczonych kibicach Bianconerich. Niektórzy fani mają serdecznie dość zachowania piłkarza.
Czytaj także: Kibice są załamani. Gwiazda ignoruje naukę angielskiego
Już zimą pojawiły się plotki o możliwym odejściu Douglasa Luiza z Juventusu. Tak on, jak i Alisha Lehmann pozostali jednak w Turynie. Pożegnanie nie jest jednak takie proste - Juventus chciałby odzyskać chociaż część z 51 milionów euro zainwestowanych w transfer Douglasa Luiza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.