Steven van de Velde wraz ze swoim kolegą z boiska, 23-letnim Matthewem Immersem spotykali się z gigantyczną krytyką podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Siatkarze plażowi byli wygwizdywani podczas każdego meczu, a temat wybryków 30-latka powstało mnóstwo tekstów dziennikarskich.
Kilka lat temu 30-latek siedział w więzieniu po przyznaniu się do trzech gwałtów na 12-letniej Brytyjce w miejscowości Milton Keynes w 2014 r. Mimo tego Holendrzy stawali w ich obronie przy każdej możliwej okazji i najwidoczniej zapomnieli wybryki swojemu rodakowi.
Najlepszym tego dowodem jest sytuacja z bieżących mistrzostw Europy w piłce plażowej, które odbywają się w Holandii. Dziennikarze "Daily Mail" donoszą, że van de Velde i jego partner z boiska witani są przez kibiców jak bohaterowie, a rodzice zezwalają dzieciom na robienie wspólnych zdjęć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siedział w więzieniu za gwałt na 12-latce. Teraz robi zdjęcia w towarzystwie dzieci
Steven van de Velde i Matthew Immers wyszli do kibiców, by zrobić z nimi wspólne zdjęcia po zwycięstwie 2:0 nad polskim duetem Piotrem Kantorem i Jakubem Zdbykiem. Zgodnie z doniesieniami 30-letni siatkarz plażowy pozował do obiektywów w towarzystwie kilkuletnich dziewczynek, na co zezwalali ich rodzice.
Ponadto podchodzili do nich umundurowani członkowie Holenderskiego Czerwonego Krzyża, ale też nastoletnie dziewczyny. Wszystko odbywało się w przyjemnej atmosferze z uśmiechami na twarzy. Internauci są wyraźnie zniesmaczeni zaistniałymi okolicznościami.
"To nie może być ta sama rzeczywistość, w której się urodziłam. Nie wierzę w to"; "Absolutnie obrzydliwe. Zgwałcił 12-latkę!"; "To niepokojąca i niepokojąca sytuacja. Ważne jest, aby priorytetowo traktować bezpieczeństwo i dobro dzieci oraz pociągać jednostki do odpowiedzialności za ich czyny, niezależnie od ich statusu lub osiągnięć" - czytamy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.