Ziemowit Kossakowski odgrażał się, że zniszczy rywala. Mówił o 30 sekundach. Tymczasem sam wyszedł z klatki jako pokonany. Jaś Kapela był mniejszy od przeciwnika i skazywano go na porażkę. Zaskoczył!
Przegrany został odwieziony do szpitala, musiał ucierpieć w walce. Ziemowit Kossakowski potrzebował chwilę na złapanie oddechu, ale kiedy poczuł się lepiej, zaczął... przepraszać.
Przepraszam. W lipcu kolejna walka. Zmyje plamę na honorze. W parę dni dojdę do siebie i nagram vloga. Jeszcze raz wielkie MEA CULPA. Pycha kroczy przed upadkiem, dlatego przegrałem. Jak ochłonę, napisze więcej słów komentarza. Przepraszam - pisał na Instagramie.
Kossakowski chce rewanżu. Co więcej, zaprasza na niego już fanów. Na Instagramie napisał, że dojdzie do niego 2 lipca w Trójmieście, jak można się domyślić - w Ergo Arenie. To wtedy odbędzie się kolejna gala Prime Show MMA.
Problem w tym, że jego rywal nie jest przekonany do tego pomysłu. "Sorry, ale mówiłem ci, żebyś trenował, a ty wolałeś robić parter w pościeli i wyzywać kolejne osoby. Tyle kozaczenia, gadania o wartościach i szacunku, a potem wchodzisz do oktagonu bez przygotowania i rozgrzewki. Co ty sobie wyobrażałeś?" - napisał na Twitterze.
Prawica kontra lewica
Przypomnijmy, że w Łodzi doszło do od dawna zapowiadanego politycznego starcia pomiędzy przedstawicielami lewicy i prawicy. O Jasiu Kapeli zrobiło się głośno po jego udziale w programie "Hejt Park" Kanału Sportowego.
Ziemowit Kossakowski w 2014 roku startował w wyborach samorządowych z listy Prawa i Sprawiedliwości. Pracował także w TVP Info, a obecnie jest youtuberem. Jan Kapela z kolei to pisarz, poeta i publicysta m.in. "Krytyki Politycznej", znany ze swoich lewicowych poglądów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.