Wygląda na to, że federacja Fame MMA nie przestaje się rozwijać. Największy organizator gal freak fightowych w Europie pochwalił się kolejnymi zestawieniami na galę Fame MMA 17. Zobaczymy tam czołowych polskich influencerów.
Zobacz także: Influencer prosi fanów o pomoc
Ekscytujące debiuty
Wygląda na to, że na gali Fame MMA 17 nie zabraknie debiutantów. Przede wszystkim potwierdziły się wcześniejsze doniesienie o tym, iż przygodę z freak fightami rozpocznie dwóch popularnych twórców - Czarek Jóźwik oraz Łukasz "Mandzio" Samoń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszy z nich to prawdziwy weteran polskiego Youtube'a. Jest jednym z twórców kanału Abstrachuje, a potem zarządzał Grupą Abstra. W ostatnim czasie jego popularność nieco przygasła, dlatego teraz z pewnością będzie chciał podążyć drogą jego kolegi z kanału - Roberta Pasuta - który dzięki freak fightom odzyskał sławę.
Czarek Jóźwik rywala na debiut będzie miał dosyć wymagającego. Zmierzy się on z Tomaszem "Gimperem" Działowym, który już trenuje od dłuższego czasu oraz miał okazję zadebiutować. Co prawda, w walce z Mateuszem "Trombą" Trąbką przegrał, ale pokazał się z dobrej strony.
Zobacz także: Tak kiedyś wyglądała narzeczona Artura Szpilki
Natomiast wspomniany już "Mandzio" będzie miał okazję rozwiązać w oktagonie swój wielki internetowy konflikt. Od lat nie jest mu po drodze z innym youtuberem Karolem "Karolkiem" Dąbrowskim. W ostatnich miesiącach ich konflikt znów odżył, a obaj co chwila poruszają swoje tematy w kolejnych materiałach. Już w lutym zmierzą się w klatce i będą mogli tam sobie wszystko wyjaśnić.
Coraz mniej niewiadomych
Fame MMA kilka dni temu ogłosiło również, że na brutalnych zasadach zmierzą się Marcin Wrzosek oraz Piotr Szeliga. Obaj to uznani zawodnicy. Pierwszy z nich to były mistrz KSW, a drugi to król nokautu w polskich freak fightach. Ich starcie na Fame MMA 17 zapowiada się ekscytująco.
Gala jest zaplanowana na piątek, 3 lutego. Jeżeli organizatorzy dotrzymają słowa z wcześniej ogłoszonymi zawodnikami, to w Krakowie powinniśmy być również świadkami walki Maksymiliana Wiewiórki z Arkadiuszem Tańculą oraz Filipa Marcinka z Robertem Karasiem. O ile w pierwszym przypadku wiele wskazuje, że do tego starcia dojdzie, tak w przypadku ultratriathlonisty to kontuzje lub złośliwość rzeczy martwych często nie pozwala mu dotrzymywać obietnic.