Prezes PZPN Cezary Kulesza ogłosił nazwisko nowego trenera na poniedziałkowej konferencji prasowej. Umowa została podpisana do końca 2022 roku, z opcją przedłużenia. Związek będzie mógł rozstać się z selekcjonerem bez żadnych konsekwencji już po barażach do mistrzostw świata w Katarze.
Podjąłem decyzję o powołaniu Czesława Michniewicza na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. (…) Uważam, że to najlepszy wybór dla naszej kadry przed zbliżającymi się wyzwaniami – przekazał na Twitterze prezes PZPN Cezary Kulesza.
Czesław Michniewicz poprowadzi reprezentację Polski w barażach
Proces wyboru nowego selekcjonera trwał ponad miesiąc, po tym jak pod koniec grudnia z pracy z reprezentacją zrezygnował Paulo Sousa. W tym czasie PZPN rozmawiał m.in. z Fabio Cannavaro, Marcelem Kollerem, Andrijem Szewczenką i Adamem Nawałką. Ostatecznie wybór padł jednak na Czesława Michniewicza.
Nowy trener będzie miał 52 dni, żeby przygotować kadrę na półfinał baraży o awans do MŚ 2022. 24 marca reprezentacja Polski zmierzy się z Rosją. W przypadku wygranej, kolejnym krokiem będzie mecz ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy.
711 połączeń z szefem mafii. Dziennikarze oburzeni wyborem nowego selekcjonera
Wybór nowego selekcjonera wywołał ogromne poruszenie w kręgach piłkarskich. Problemem jest podejrzana przeszłość nowego selekcjonera, a konkretnie jego kontakty z byłym szefem mafii piłkarskiej Ryszardem F. Chodzi o słynne 711 połączeń telefonicznych między Michniewiczem a "Fryzjerem".
Choć trener nie usłyszał nigdy zarzutów, sprawa do dziś budzi sporo kontrowersji. Pytania w tej sprawie padły m.in. na konferencji prasowej PZPN. Drażliwy temat poruszyli Andrzej Janisz z Polskiego Radia i Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski. Czesław Michniewicz zaczął grozić dziennikarzom prokuraturą. Szybko zmieniono temat rozmowy.
Dzień hańby dla polskiej piłki. Człowiek, o którym prokurator pisał, że jest uległy wobec szefa mafii piłkarskiej i który z szefem piłkarskiej mafii utrzymywał regularny kontakt przez dwa lata i cztery miesiące, został selekcjonerem – skomentował Szymon Jadczak na Twitterze.
Czesław Michniewicz nie pamięta o czym rozmawiał z Fryzjerem. Pamięta zarazem skład, jaki wystawił w meczu kilkanaście lat temu. Ciekawe – ocenił z kolei Patryk Słowik.
Czytaj także: Niezwykła historia olimpijki. Ma misję w Pekinie
Obejrzyj także: Michniewicz odpowiedział Lewandowskiemu. "Doskonale go rozumiem. Nie ma między nami zaszłości"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.