Łączenie nauki ze sportem zawodowym to bardzo trudna kwestia. Wielu znanych zawodników na własnej skórze przekonało się, że bywa to niewykonalne. Są jednak wyjątki od reguły, a w tym gronie są Robert Lewandowski oraz Kamil Stoch.
Wybitny polski skoczek narciarski w 2012 roku został magistrem wychowania fizycznego na AWF w Krakowie. Sześć lat wcześniej Kamil Stoch był jednak w sporych tarapatach. Jak przypomina "Super Express", wielokrotny mistrz miał spore problemy... na maturze.
Stoch podczas egzaminu dojrzałości zdawał język polski, angielski oraz biologię (matematyka nie była jeszcze obowiązkowa). Pierwsze dwa przedmioty zdał bez problemu, jednak kłopoty pojawiły się przy biologii, której nie zaliczył. - Nie zaliczyłem biologii i znów będę próbował dopiero za rok - mówił w 2006 roku.
Z pomocą przyszedł jednak... Roman Giertych, ówczesny minister edukacji. Według wprowadzonej amnestii, osoby, które nie zdały jednego egzaminu, a z pozostałych mieli przynajmniej 30-procentową średnią, dostali świadectwa maturalne. W tym gronie był m.in Kamil Stoch.
Kamil Stoch. Ulubieniec kibiców
Polski sportowiec cieszy się dużą popularnością. Jego konto na Instagramie śledzi blisko 390 tysięcy użytkowników. 33-latek regularnie dzieli się z fanami swoimi najciekawszymi momentami z życia.
W ten weekend odbędą się ostatnie konkursy pucharu świata w skokach narciarskich. W klasyfikacji generalnej Stoch zajmuje trzecie miejsce.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.