Wojciech Kowalczyk rzadko trzyma język za zębami i prosto z mostu mówi to, co myśli. I właśnie z tego powodu w ostatnim czasie narzeka na FC Barcelonę i Roberta Lewandowskiego za ich występ w rewanżowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain.
W końcu Barca w pierwszym meczu zwyciężyła 3:2, a w rewanżu od 12. minuty prowadziła 1:0. Minęło pół godziny, a Duma Katalonii musiała radzić sobie bez Ronalda Araujo, który otrzymał czerwoną kartkę. Od tego czasu PSG strzeliło cztery bramki i tym samym awansowało do półfinału.
Barcelona musi szybko się podnieść, bo już w niedzielę (21 kwietnia) będzie rywalizować w El Clasico. A spotkanie to będzie bardzo ważne, bo to ostatnia szansa dla mistrza Hiszpanii, by ruszyć jeszcze w pogoń za liderującym w La Lidze Realem Madryt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Cześć, tu Robert Lewandowski. Oglądajcie El Clasico w Eleven Sports - zaprosił do śledzenia meczu kapitan reprezentacji Polski w materiale, który wspomniana stacja opublikowała w mediach społecznościowych.
I na to właśnie postanowił zareagować wspomniany wcześniej Kowalczyk. Byłemu reprezentantowi Polski nie spodobało się nagranie, w którym "Lewy" z uśmiechem na twarzy zaprasza na kolejne spotkanie Barcelony.
"Branzlowanie się meczem o nic, a po kompromitacji" - napisał o wspomnianym wideo 52-latek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.