Kaja Burneika to ukochana żona Roberta Burneiki. Znany jako "Hardkorowy Koksu" litewski kulturysta, już lata temu przeniósł się do Polski. Tu poznał przyszłą żonę, osiedlił się. Potem był ślub, a teraz para cieszy się dwiema uroczymi córeczkami.
To nie wszystko. Małżeństwo prowadzi razem biznesy. Siłownia, restauracja - zajmują się tym razem, a trzeba przyznać, że oba te miejsca cieszą się popularnością. Być może jednym z atutów jest to, że świetnie się dogaduję. Zarówno Robert Burneika, jak i jego żona, mają sporo fanów. W związku z tym pamiętają o social mediach.
Pewnie z tego powodu Kaja Burneika uznała, że potrzebuje zdjęcia. Pokazywanie codzienności, dzielenie się troskami, szczęściem czy małymi sukcesami, stało się dla rodziny czymś normalnym. Żona kulturysty chciała zapozować przy samochodzie.
Ubrana była w bardzo kolorowe, szerokie spodnie oraz krótki top. Do kompletu dobrała jasnoróżową torebkę, a na nogach miała żółte klapki na grubszej podeszwie, bardzo modne w ostatnich tygodniach.
I pewnie wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że... została przyłapana! Okazało się, że całą sytuację na monitoringu zobaczyli i uwiecznili pracownicy. Postanowili zrobić screen i stworzyli mema ze swoją szefową.
Kaja Burneika do wszystkiego podeszła z humorem. Całość nawet zamieściła na swoim Instagramie. Spotkała się oczywiście z pozytywnym odbiorem, bowiem pokazała, że ma spory dystans do siebie i przy okazji dobry kontakt z osobami, które zatrudnia.
Czytaj też: Wyznanie Świątek. Sponsorzy nie będą zachwyceni
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.