Piłkarskie mistrzostwa świata w Katarze przeszły już do historii. W niedzielę zakończył je fantastyczny finał pomiędzy Argentyną a Francją. Rozstrzygnęły go dopiero rzuty karne, w których tytuł mistrza wywalczyli Argentyńczycy. W ten sposób Leo Messi dopiął swego, bo do tej pory nie miał na swoim koncie Pucharu Świata.
Możesz przeczytać także: Trener polskich skoczków ma dylemat. "To trudny wybór"
Messi był kluczowym zawodnikiem Argentyny w drodze po puchar. Strzelał przynajmniej jedną bramkę na każdym etapie mundialu - od fazy grupowej aż po finał. W niedzielnym meczu z Francją zapisał dwa gole, a w serii jedenastek bardzo pewnie wykorzystał rzut karny. Kilkanaście minut później został wybrany najlepszym piłkarzem turnieju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po zakończeniu starcia o mistrzostwo, wpis w mediach społecznościowych zamieściła żona Messiego, Antonella Roccuzzo.
Nawet nie wiem, jak zacząć... Czujemy z Ciebie największą dumę. Dzięki, że nauczyłeś nas, aby nigdy nie opuszczać ramion, że trzeba walczyć do końca - rozpoczęła.
Możesz przeczytać również: Nie doczekał finału. Żałoba w Argentynie. Nie żyje Sebastian Pordomingo
W końcu jesteś mistrzem świata. Wiemy, że przez to cierpiałeś tyle lat, próbując osiągnąć to, czego chciałeś - dodała.
Dla Messiego niedzielny finał był najprawdopodobniej ostatnim występem na mistrzostwach świata. Reprezentacyjnej kariery, póki co nie zamierza kończyć. Chce cieszyć się grą w koszulce Argentyny, która jest aktualnym mistrzem świata.
Zobacz wpis Antonelli Roccuzzo:
Możesz przeczytać także: Zobaczył paragon i postanowił, że nie zapłaci. Wezwano policję
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.