Trwa trudna jesień dla Realu Madryt, a przecież miała być zupełnie inna. Latem do zespołu dołączył Kylian Mbappe, a uzupełniony nim gwiazdozbiór miał zdominować futbol klubowy w Hiszpanii, a nawet w Europie.
Królewskim nie wiedzie się na miarę potencjału i oczekiwań kibiców. W hiszpańskiej La Lidze oglądają plecy FC Barcelony, a w Lidze Mistrzów są w środku tabeli. Za Realem jest między innymi upokarzająca porażka 0:4 w El Clasico przeciwko Barcelonie. Z kolei we wtorek przegrał 1:3 z AC Milanem.
Jednym z widzów nieudanego meczu Realu była Mina Bonino, która jest żoną Federico Valverde. Nie ukrywała ona niezadowolenia, a najmocniej zawrzało po zmianie Carlo Ancelottego. W przerwie Włoch postanowił ściągnąć z boiska męża Miny Bonino. Wtedy WAG "odpaliła się" w portalu społecznościowym X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lepiej wyłączę ten mecz, zanim mnie zamkną - napisała Mina Bonino, po czym odpierała komentarze osób, które stanęły w obronie decyzji trenera. - O czym wy piszecie? Kiedy w końcu zrozumie, że Fede gra najlepiej jako środkowy pomocnik, a nie jest skrzydłowym. Nigdy nie widziałam pretensji o to, że napastnik nie wrócił do obrony, ale Fede, który biega wszędzie, zawsze jest wytykany palcami - dodała.
Nie wiadomo, czy WAG przemyślała swoje wpisy w internecie, czy też interweniował sam piłkarz, ale aktywność Miny Bonino zniknęła z jej profilu. Internauci zdążyli jednak zapisać wpisy dotyczące Federico Valverde i Carlo Ancelottego.
Sam trener Realu ma inne zmartwienia niż komentarze żony Federico Valverde. Choć poprowadził Królewskich do wielu sukcesów, to obecna zapaść zespołu stawia pod znakiem zapytania jego pozostanie w klubie. Carlo Ancelotti musi zakasać rękawy do pracy i żwawo poprawić grę zespołu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.