Mogłoby się wydawać, że partnerki czołowych polityków w kraju nie mogą być zbyt wyraziste. Tak jednak na pewno nie jest w przypadku Marianny Schreiber, żony Łukasza Schreibera z Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej ta występowała w Top Model, później planowała założyć własną partię polityczną, jest gwiazdą mediów bulwarowych, a teraz zaangażowała się w świat MMA.
Zobacz także: Kucharski bezlitosny dla polskiej reprezentacji
Marianna Schreiber zaczęła treningi MMA
Początkowo Marianna Schreiber była wielką przeciwniczką freak fightów. Uważała te wydarzenia za patologiczne, a w szczególności nie rozumiała pojedynków kobiet. Z czasem jednak sama zaczęła trenować u znanego trenera Mirosława Oknińskiego i zakochała się w tym sporcie. Już nawet kilka miesięcy temu stwierdziła, że zmienia zdanie na temat MMA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygląda jednak na to, iż to dopiero początek jej przygody z mieszanymi sztukami walki. Michał Cichy, ceniony w środowisku freak fightów dziennikarz, wyraźnie zasugerował możliwość walki z udziałem Marianny Schreiber w 2024 roku.
"Coś mi się wydaje, że Marianna Schreiber w nowym roku zawalczy we freakfightach. Czekacie na ten debiut?" - napisał Michał Cichy.
Na ten moment nie wiadomo o jakiej federacji mowa. Najbardziej prawdopodobne wydają się być dwie opcje. Pierwszą z nich jest Prime Show MMA, z którą to organizacją Michał Cichy jest blisko związany, a w komentarzach padła jego sugestia walki z gwiazdą filmów dla dorosłych Natalie Wayne. Drugą natomiast jest Clout MMA, bowiem sama Marianna Schreiber swego czasu mocno krytykowała tę federację i jej zatrudnienie przez Sławomira Peszko i Lexy Chaplin odbiłoby się dużym echem.
Zobacz także: Polska artystka wyznała miłość zawodnikowi Fame MMA
Marianna Schreiber zaprzecza
Sama zainteresowana szybko odpowiedziała na te sugestie. Robiła to na wielu swoich kanałach, m.in. na Instagramie czy X. Odpowiedziała również bezpośrednio Michałowi Cichemu na tę sugestię.
"Panie Redaktorze. Szanuję za wyobraźnię. Niemniej jednak, proszę się nie emocjonować. To zbyteczne. Pozdrawiam" - skwitowała krótko żona polityka PiS.
Mogłoby się wydawać, że taki komentarz kończy kolejne dyskusje. Jednak nie tym razem. Już w przeszłości Marianna Schreiber kilkukrotnie zaprzeczała w tematach, które potem potoczyły się zupełnie inaczej. Dlatego więc nie można niczego wykluczać. Czy chcielibyście zobaczyć Mariannę Schreiber w klatce?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.