Ewa Bilan-Stoch poznała swojego męża Kamila Stocha przy okazji konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Planicy w 2006 roku. Wpływ na to miała jej pasja, a mianowicie fotografia. Gdyby nie to zajęcie, najprawdopodobniej w ogóle nie pojawiłaby się w tamtym miejscu.
7 sierpnia 2010 roku para powiedziała sobie sakramentalne "tak". Dzięki temu 36-letni skoczek może liczyć na wsparcie żony w trudnych momentach, a tych przecież w tym sezonie nie brakuje, bowiem Biało-Czerwoni spisują się fatalnie.
Zobacz również: "Tu trzeba mieć jaja". Gwiazdor Legii wprost po kolejnej wpadce
Mimo że Bilan-Stoch skupia się na pomocy Ukrainie, to znalazła czas, by wcielić w życie nowy projekt. W serii "face to face" początkowo prezentowała nieznane historie skoczków, ale pojawili się również żołnierze. W niedzielę (3 marca) wybór padł jednak na jednego z rywali męża, a mianowicie Fina Anttiego Aalto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeżeli chodzi o nieznane fakty z jego życia, to 28-latek interesuje się lotnictwem i sam tworzy drony. W przyszłości zamierza skoczyć ze spadochronem. Ponadto bardzo lubi spędzać czas na łonie natury.
Bilan-Stoch zaskoczyła wyznaniem
Na koniec swojego wpisu Bilan-Stoch zdecydowała się dodać trochę prywaty. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, kto jej zdaniem jest najprzystojniejszym skoczkiem zagranicznym, bo z tego grona wyłączyła Polaków.
"Nie byłabym sobą - kobiecą fotografką - gdybym nie napisała, że moim poczuciem estetyki widzę Anttiego jako najprzystojniejszego skoczka narciarskiego na Pucharze Świata (z wyjątkiem Polaków)" - przyznała żona Stocha.
Przeczytaj także: Dramat w Glasgow. Aż krzyczała z bólu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.