W środę na matach Warszawskiego Centrum Atletyki pojawiły się dwie gwiazdy światowego MMA. Trenowali tam Darren Till i Chamzat Czimajew. Według informacji portalu mma.pl drugi z nich pojawiał się w Polsce, jeszcze zanim został zawodnikiem organizacji UFC.
9 września Czimajew stoczy kolejną walkę. W starciu z Natem Diazem spróbuje utrzymać status niepokonanego w zawodowym oktagonie.
Czytaj także: Wywołał ogromną aferę. Po roku dostał pracę w telewizji
Jego pojawienie się w Warszawie wywołało burzę w sieci. Wszystko ze względu na jego powiązania z szefem Republiki Czeczeńskiej Ramzanem Kadyrowem. Czimajew chwalił się przed kilkoma tygodniami, że odbył z nim wideokonferencję.
Teraz każdy będzie udawał, że nie wiedział o powiązaniach Chazmata z Kadyrowem? Może niech zadzwoni na wideo do koleżki i powie coś nowego o naszym kraju i co z nim najchętniej by zrobił... - pisał na Twitterze Łukasz Zaborowski, mąż Karoliny Kowalkiewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władze klubu wydały oświadczenie. Tłumaczyły w nim, że Czimajew nie był gościem WCA. Faktycznie jednak się tam pojawił... wykupując jednorazowe wejście. Zawodnik nie został rozpoznany przez pracownice recepcji.
Całą sytuację w mediach społecznościowych skomentował Łukasz Jurkowski. Gwiazdor organizacji KSW wziął w obronę pracownice klubu.
Abstrahując od całej sytuacji z Czimajewem w WCA (jasne jest, że nie powinien zostać wpuszczony), to dla dziewczyn z recepcji on i Till są anonimowi. Raczej nie zarywają nocy dla UFC - napisał.
Głos raz jeszcze zabrał Łukasz Zaborowski. Nawiązał m.in. do Amadeusza "Ferrariego" Roślika, który zrobił sobie zdjęcie z Czimajewem podczas jego wizyty w klubie.
Łukasz Jurkowski w MMA. Walczył z Pudzianowskim
Łukasz Jurkowski w 2021 roku powrócił do oktagonu. Podczas gali KSW 61 zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim. W trzeciej rundzie przegrał z nim przez techniczny nokaut. W całej karierze stoczył 29 pojedynków, wygrał 17 z nich, w tym 7 przed czasem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.