Bio.teen — tak nazywa się firma, która wypuściła serię kosmetyków do pielęgnacji cery dla nastolatków. Sęk w tym, że na etykietach produktów znalazły się perwersyjne hasła ''rodem z pornografii''. Sprawę nagłośniła jedna z klientek Rossmanna. Teraz produkt znika z drogerii.
''Niech pani będzie człowiekiem'' — prosiła klientka, która przyszła do jednego ze sklepów Rossmann w Łodzi, żeby oddać zakupione majtki. Sprzedawczyni nie dała jednak za wygraną. Jak zareagowała na prośbę klientki?