Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że Mołdawia może przyjąć rolę "kolejnej Ukrainy". Twierdzi, że prezydent Mołdawii Maia Sandu "jest gotowa na wszystko", w tym zjednoczenie z Rumunią. Człowiek Putina zwrócił również uwagę na chęć dołączenia tego kraju do NATO. Eksperci w Kiszyniowie od miesięcy alarmują, że Rosja groźbami wojny próbuje trzymać w szachu mołdawskie władze.
Po doniesieniach na temat stanu zdrowia, w poniedziałek w sieci pojawiło się nagranie, przedstawiające szefa rosyjskiego MSZ, przeglądającego dokumenty w hotelu na Bali. Internauci zwrócili uwagę na pewne szczegóły. "Czy Ławrow wysyła jakiś ukryty sygnał?" - zastanawia się na Twitterze białoruska dziennikarka Hanna Liubakowa.