José Andrés, znany hiszpańsko-amerykański szef kuchni oraz założyciel fundacji World Central Kitchen w rozmowie z agencją Reuters, skomentował atak izraelskich służb specjalnych (IDF) na wolontariuszy.
Konrad M. i Wiktoria M. wyjechali do pracy w Holandii. W weekend okazało się, że oboje nie żyją. Bliscy pragną pochować narzeczonych w Polsce, dlatego założono zbiórkę na sprowadzenie ich ciał.
Rozkładające się zwłoki znaleziono w mieszkaniu w Bradford trzy miesiące od pierwszych skarg sąsiadów na okropny fetor. Zmarły był 47-letnim Polakiem. - To był najgorszy zapach, z jakim się spotkałam w ciągu 10 lat pracy - powiedziała obecna na miejscu policjantka.
Szkocka policja odnalazła ciało zaginionego Polaka. 26-letni Łukasz M. ostatni raz był widziany 13 grudnia. Teraz śledczy wyjaśniają okoliczności tragedii.
W niedzielę przerwano poszukiwania Polaka, który wpadł do rzeki Socza w Słowenii. Teraz lokalne służby poinformowały o ponurym odkryciu. Niedaleko miejsca wypadku znaleziono ciało mężczyzny, policja potwierdziła, że to zaginiony student.
Za Polakiem wydano europejski nakaz zatrzymania. Londyńska policja podejrzewa go o zabójstwo rodaka. Za pomoc w ujęciu zbiega funkcjonariusze oferują 20 tys. funtów.
W jeziorze Hemelrijk w Volkel w Holandii utopił się w sobotę Polak. Mężczyzna mieszkał w wiosce Mariaheide w prowincji Brabancja Północna. Miał 19 lat.
Na Wyspach zapadł wyrok ws. tragedii z udziałem polskiego kierowcy. Przed śmiercią Tomasz K. był pod wpływem narkotyków. Sąd uznał tragedię za „nieszczęśliwy wypadek”.
W okolicach Oslo odbyła się bożonarodzeniowa impreza firma, która skończyła się tragicznie. 50-latek z Polski został ugodzony nożem przez kolega z pracy. Sprawca śmierci to obywatel Łotwy.
Tą sprawą żyła brytyjska Polonia. Nowe fakty w sprawie śmierci Łukasza G. podał "Bristol Post".
Brytyjska policja szuka osób mogących pomóc w śledztwie. W dniu odnalezienia zwłok Piotra W. do części wspólnej budynku, w którym mieszkał, włamało się dwóch mężczyzn. Funkcjonariusze podejrzewają, że Polak mógł mieć powiązania ze zorganizowaną przestępczością.
Był lubiany i bardzo ciężko pracował by utrzymać rodzinę. Cieszył się, że w końcu wyjdzie na miasto. Nieprzytomnego 40-latka znaleziono na ulicy. Zmarł w szpitalu.
- Już 10 minut po wyjściu Marcina z kolacji wiedziałam, że stało się coś złego - mówi wysłannikowi WP do Hurghady Milena, dziewczyna Marcina M. 25-letni Polak z Radomia w sobotę wieczorem targnął się na własne życie na budowie oddalonej o 300 metrów od hotelu, w którym mieszkał.