We wtorek na Facebooku pojawiło się nagranie, na którym widać dorosłą osobę wspinającą się z dzieckiem po stromym zboczu Śnieżki. Sytuacja wzbudziła ogromne emocje, a wielu internautów domagało się wyciągnięcia konsekwencji wobec tej osoby. Onet poinformował, że Straż Parku ukarała turystkę mandatem w wysokości 500 zł.
W czeskiej miejscowości Pec pod Sněžkou doszło do tragicznego wypadku – niemowlę wypadło z wózka w drodze do kolejki linowej na Śnieżkę. Czeskie media podają, że dziecko nie przeżyło upadku. Policja apeluje do świadków o pilny kontakt, aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
Na Śnieżce pojawiła się nowa roślinność, która wcześniej nigdy tam nie występowała. Zmiany klimatyczne sprawiły, że rośliny mają teraz więcej czasu na rozwój i kwitnienie, co umożliwia osiedlanie się gatunków, które kiedyś nie były w stanie przetrwać w surowym, górskim klimacie.
W weekend niemal tysiąc strażaków z Państwowej Straży Pożarnej zdobywa szczyt Śnieżki i to w pełnym, ważącym około 20 kg umundurowaniu. Strażacy zdecydowali się na ten wysiłek, bo mają szczytny cel - chcą pomóc pacjentom, chorym na nowotwory krwi.
Karkonoski Park Narodowy poinformował o ustawieniu specjalnych tablic, ostrzegających turystów przed wkroczeniem na teren, na którym znajdują się dzikie zwierzęta. Są to miejsca najczęściej z dala od popularnych szlaków turystycznych, gdzie wiosną zwierzęta potrzebują szczególnego spokoju.
Pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego poinformowali o kontynuowaniu procesu montażu siatek wzdłuż szlaków w rejonie Śnieżki. Jak przyznają, to smutna konieczność, do której zmusiły ich zachowania turystów. Siatki są ustawiane, by ludzie nie schodzili z tras i nie niszczyli przyrody.
Piękna wiosenna pogoda sprzyja wycieczkom, także tym górskim. Warto pamiętać, że pogoda w górach nijak ma się do warunków, które panują nawet kilkaset metrów niżej. Karkonoski Park Narodowy wydał ostrzeżenie i przypomniał, że nadal zamknięta jest Droga Jubileuszowa na Śnieżkę, czyli tzw. "rynna śmierci". To tu zimą doszło do dramatycznego wypadku.
We wtorek 6 lutego doszło do kolejnego wypadku na Śnieżce. Interweniowały polskie i czeskie służby ratunkowe. Młoda kobieta zjechała tak zwaną "rynną śmierci". Tym razem na szczęście nie doszło do tragedii.
Śmiertelny wypadek poruszył tysiące serc. We wtorek, 30 stycznia 2024 roku dwaj turyści (23-latek i 47-latek) wpadli do Kotła Łomniczki przez tzw. Rynnę Śmierci, która znajduje się na Śnieżce w Karkonoszach. Wiemy, jak wygląda to piekielnie niebezpieczne miejsce.
Nagranie z wypadku na Śnieżce, w wyniku którego zginęło dwóch mężczyzn, obiegło sieć. Jak udało nam się ustalić, filmów jest więcej. Adam Tkocz, naczelnik GOPR Karkonosze, w rozmowie z naszym serwisem mówi, że nie wiadomo nawet, czy ofiary były wyposażone w odpowiedni sprzęt. - Pozostanie to tajemnicą już na zawsze - stwierdził w rozmowie z o2.pl.
Dwóch mężczyzn zginęło we wtorek (30 stycznia) po wypadku na Śnieżce. Jak przekazały służby, 23-latek i 47-latek wpadli do Kotła Łomniczki przez tzw. rynnę śmierci. Na profilu Remiza.pl udostępniono nagranie z tego zdarzenia. Widać na nim obie ofiary, które zjeżdżają w przepaść.
Dokładnie 202 km/h - taką prędkość zdołała odnotować środowego wieczoru stacja meteorologiczna położona na szczycie Śnieżki. Czubek najwyższej góry Karkonoszy została tym samym najbardziej wietrznym miejscem świata.
Choć w większości regionów kraju panują mocno jesienne temperatury, w Polsce pojawiają się już pierwsze przebłyski zimy. O opadach śniegu i trudnych warunkach do uprawiania turystyki informuje Karkonoski Park Narodowy.
Turyści już niejednokrotnie dawali do zrozumienia, że czasem po prostu brakuje im wyobraźni. Mamy kolejny przykład niedoboru zdrowego rozsądku. Aż trudno uwierzyć w to, co wydarzyło się na Śnieżce. Internauci grzmią!
W Karkonoszach na szczycie Śnieżki można było zaobserwować niezwykłe zjawisko. Pojawiło się i wokół słońca i księżyca. Zdjęcia są zachwycające.
Turyści w adidasach, jeansach, dresach, a nawet bez kurtek. Taki obraz to niestety co roku normalność na szlakach w polskich górach zimą. W ciągu ostatnich kilku dni na TikTok-u pojawiły się nagrania, na których doskonale widać, jak turyści są nieprzygotowani do takich wypraw.
Sylwestrowa noc karkonoskich goprowców nie należała do spokojnych. Pracownicy obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce wezwali pomoc do turystów, którzy toczyli walkę z niską temperaturą oraz bardzo silnymi podmuchami wiatru.
Filmowiec i fotograf zamieścił na TikToku nagranie, w którym poruszył bardzo istotny temat. Autor zwrócił uwagę, na zachowanie turystów, którzy wchodzą na Śnieżkę. Sytuacje przedstawione na opublikowanym przez niego filmiku dają do myślenia.