W 2020 roku świat obiegła kontrowersyjna historia z Rosji, gdzie 13-letnia Daria Sudnisznikowa ogłosiła, że jest w ciąży. Wskazała, że ojcem ma być jej 10-letni znajomy. Po narodzinach córki Emilki, Daria musiała stawić czoła rzeczywistości jako samotna matka. Niedługo potem ponownie zaszła w ciążę. Obecnie jako 17-latka prowadzi nowe życie.
10-letni chłopiec zgubił się w sobotnie popołudnie w Pszczynie (woj. śląskie). Dziecko znajdowało się w lesie, około 1,5 km od najbliższych zabudowań. Na szczęście chłopiec, cały i zdrowy trafił pod opiekę rodziców.
Tragiczne wiadomości płyną prosto ze Słowacji. W piątek, 8 marca 2024 roku po niebezpiecznym wypadku, jaki rozegrał się na stoku narciarskim w Demianowskiej Dolinie (w powiecie Liptowski Mikulasz) zmarł 10-letni chłopiec z Polski. Ranna została 39-letnia kobieta. Szczegóły zdarzenia mrożą krew w żyłach.
Szokujące informacje płyną prosto z Wielkopolski. Jak podaje Super Express, w jednej ze szkół w Odolanowie 10-letni uczeń rzucił się na swoich kolegów. Nikt nie był w stanie go powstrzymać. Konieczne okazało się... wezwanie policji. Szczegóły sprawy dosłownie mrożą krew w żyłach.
To zszokowało opinię publiczną. W 2020 roku 13-letnia wówczas Rosjanka -Daria Sudnisznikowa - przyznała, że jest w stanie błogosławionym. Jako ojca swojego dziecka wskazywała zaledwie 10-letniego kolegę. Po porodzie córeczki Emilki została z nią jednak całkiem sama. Szybko po raz drugi zaszła w ciążę. Tak teraz wygląda życie 16-latki.
To mogło skończyć się tragicznie. Na popularnym i lubianym placu w Rzymie, Piazza Colonna, od pewnego budynku nagle oderwał się kawałek gzymsu i z impetem runął na ziemię. Lecąc, dotkliwie zranił w głowę przypadkowego 10-letniego chłopca z Polski. Dziecko trafiło do szpitala. Szczegóły zdarzenia mrożą krew w żyłach.