Dwie indyjskie linie lotnicze padły ofiarą fałszywych alarmów bombowych we wtorek. Jeden z samolotów był zmuszony do awaryjnego lądowania na Arktyce, a drugi do eskortowania przez myśliwce w Singapurze. Indie wciąż pamiętają o katastrofie sprzed 40 lat, gdy zginęło ponad 300 osób.
Do skandalicznej sytuacji doszło na pokładzie samolotu lecącego z Nowego Jorku do Delhi. Mężczyzna został zatrzymany przez policję, ponieważ oddał mocz na kobietę podróżującą z nim samolotem. Co jeszcze bardziej szokujące, wydarzenie to miało miejsce w klasie biznes, a aresztowanym mężczyzną jest... wiceprezes znanego banku.
Samolot linii lotniczych Air India lecący z Nowego Delhi do Moskwy musiał zawrócić w połowie drogi. Doszło do tego po tym, jak zespół naziemny zorientował się, że jeden z pilotów jest zakażony koronawirusem.
Piloci Air India musieli przerwać start maszyny kołującej na lotnisku w Kalkucie. Bengalski minister był jednym ze 136 pasażerów, którzy czekali 3,5 godziny na wylot. Wszystko z powodu wyjątkowo uciążliwych pszczół.
Podczas lotu z Nowego Jorku do Mumbaju pasażerowie samolotu linii Air India zostali zaatakowani przez pluskwy. Narodowy przewoźnik całą winą obarcza złą aurę.