"El Testosteron" przygotowuje się w pocie czoła do walki z Jackiem Murańskim w High League. Fani zapytali Marcina Najmana o przewidywania przed walką Kamila Łaszczyka z Amadeuszem "Ferrari" Roślkiem w Fame MMA.
Coraz ostrzej jest na linii Tomasz Adamek - Amadeusz Roślik. Gwiazda Fame MMA nie pozostawiła w najnowszym wywiadzie suchej nitki na legendarnym, polskim pięściarzu. Takie słowa mogą go mocno zaboleć.
Już w piątek 3 lutego Kamil Łaszczyk zmierzy się z Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem w walce wieczoru gali Fame MMA 17. Pięściarz w rozmowie ze sport.pl szczerze odniósł się do różnicy wynagrodzeń w boksie oraz freakowej organizacji.
Choć walka Tomasza Adamka z Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem wydawała się nieprawdopodobna, w ostatnim czasie jest o niej bardzo głośno. "Ferrari" po raz kolejny zaczepił pięściarza.
Wielkimi krokami zbliża się hitowa walka gali Fame MMA 17, na której Amadeusz "Ferrari" Roślik zmierzy się z Kamilem Łaszczykiem. Ten drugi, choć jest profesjonalnym sportowcem, cały czas podgrzewa atmosferę przed walką i wbija szpilki rywalami. Tym razem przyznał, że przeciwnik jest tak słaby, że spokojnie mógłby zawalczyć z nim nawet jego ojciec.
Amadeusz "Ferrari" Roślik to z pewnością jedna z najbardziej popularnych gwiazd federacji FAME MMA. Niedawno jego umiejętności wyśmiał Tomasz Adamek, jeden z najlepszych bokserów w historii Polski. "Ferrari" poczuł się urażony i zaproponował nawet pojedynek z Adamkiem na specjalnych zasadach.
Kamil Łaszczyk zamieni boks na MMA, by na gali Fame 17 zamierzyć się z Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem. Głos na temat tego starcia zabrał Tomasz Adamek, który nie docenił umiejętności gwiazdy freak-fightów. Na mocną opowiedzieć Amadeusza nie musieliśmy długo czekać. Oto co powiedział.
Niepokonany polski pięściarz wystąpi trzeciego lutego w Krakowie, gdzie zmierzy się z Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem podczas gali FAME MMA 17. Kamil Łaszczyk stoczy swój pierwszy pojedynek w formule MMA. Dlaczego zdecydował się dołączyć do świata freak fightów?
Organizacja Fame MMA odsłoniła najważniejszą walkę gali Fame MMA 17. Swojego przeciwnika w debiucie poznał też Sebastian Fabijański.
W ostatnich tygodniach zrobiło się głośno o nowym projekcie Amadeusza "Ferrariego" Roślika i Natana Marconia. Zawodnicy Fame MMA przebywają na zgrupowaniu w Tajlandii i postanowili ten fakt wykorzystać do promocji kanału "TransTV", jednak nie wszystkim się to podoba. Inny Polak w trakcie transmisji na żywo obrzucił ich obelgami.
Amadeusz "Ferrari" Roślik wprawił publikę na HIGH League 4 w osłupienie swoim potężnym nokautem. Paweł "Scarface" Bomba po jednym ciosie rywala padł jak rażony piorunem. - Nie zdążyłem się nawet minimalnie zmęczyć - śmieje się z przeciwnika "Ferrari" w rozmowie z portalem mma.pl.
Paweł Bomba to idealny przykład osoby, która powinna najpierw zacząć trenować, a później promować walki. "Scarface" w dwie minuty zadał jeden cios i został brutalnie znokautowany przez Amadeusza Roślika. Cała Arena Gliwice gwizdała z rozczarowania w trakcie tego pojedynku.
Organizacja High League po raz kolejny pokazała, że nie radzi sobie ze swoimi zawodnikami. Niedawno galę przerwały bójki kibiców, na ostatniej konferencji doszło do gigantycznego starcia na scenie, a teraz wszystkich przebił Amadeusz "Ferrari" Roślik. Internetowy celebryta brutalnie zaatakował innego bezbronnego influencera. Co więcej, zrobił to w czasie wywiadu.
Podczas HIGH League 4, 17 września w Arenie Gliwice, wyjaśniony zostanie najgorętszy freak-fightowy konflikt ostatnich miesięcy. Amadeusz "Ferrari" Roślik zmierzy się z Pawłem "Scarface'em" Bombą. Ten pierwszy wyjaśnił, skąd między nimi pojawiło się tyle nieporozumień.
Konflikt Amadeusza Roślika z Pawłem Bombą przybiera na sile. Wszystko wskazuje na to, że ich konflikt rozstrzygnie się w klatce. Wiadomo ile "Ferrari" miałby otrzymać za tę walkę. Kwota robi ogromne wrażenie.
W niedzielę odbyła się pierwsza konferencja przed galą FAME MMA 13. Główną rolę w "zadymie" odegrali Amadeusz Ferrari i Adrian Polański. Było gorąco.
"Ferrari" to jeden z weteranów organizacji Fame MMA, ale jego dorobek jest mocno przeciętny. Warszawski youtuber jednak raczej nie narzeka, bo dużo zawdzięcza walkom w MMA.