Polska prokuratura czeka na kolejne materiały z Grecji w sprawie śledztwa dotyczącego zabójstwa Anastazji Rubińskiej. - Prokuratura oczekuje na realizację przez Grecję kolejnego Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego - przekazała nam Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
27-letnia Anastazja została zamordowana w czerwcu 2023 r. na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z lokalnych hoteli. Nagle zaginęła, a jej ciało zostało odnalezione po tygodniu w rejonie jeziora Alikes. Po ponad pół roku odkryto nowy dowód w tej sprawie. Zdumienia nie kryje ojciec zamordowanej Anastazji.
15 sierpnia minie miesiąc od pogrzebu 27-letniej Anastazji, która została brutalnie zamordowana na greckiej wyspie Kos. Na grobie Anastazji widać uschnięte wieńce. Jej tata Andrzej Rubiński w rozmowie z "Faktem" wyjaśnił, dlaczego nie zostały jeszcze sprzątnięte.
Ta tragedia wstrząsnęła nie tylko Polską, ale i zagranicą. 27-letnia Anastazja z Wrocławia (woj. dolnośląskie) została brutalnie zamordowana na greckiej wyspie Kos. O zbrodnię podejrzany jest 32-letni Banglijczyk. Teraz rodzina młodej kobiety wystosowała poruszającą prośbę do internautów. Każdy może pomóc.
W lipcu Wrocław pożegnał Anastazję, 27-letnią kobietę, która w czerwcu padła ofiarą brutalnego morderstwa na greckiej wyspie Kos. Jak podkreśla "Fakt", jej grób wciąż pokrywa morze kwiatów i zniczy. Uwagę zwraca szczególnie pewna karteczka.
Pochodzi z Bangladeszu, ma ok. 20 lat i była jedną z pierwszych osób, z którymi skontaktował się 32-letni Salahuddin S. w noc, gdy zaginęła Anastazja. Kobieta twierdzi, że miała zostać żoną 32-letniego Banglijczyka. Nie wierzy w jego winę.
Ogromnym echem odbiło się zabójstwo 27-letniej Anastazji na greckiej wyspie Kos. Trwa śledztwo w tej sprawie. Tymczasem pojawiły się informacje na temat pogrzebu kobiety. Wiadomo, kto sprowadzi jej ciało i gdzie spocznie zamordowana Polka.
Udało się odzyskać kolejne, szokujące dane z telefonu 32-letniego Banglijczyka. Wiadomo, czego jeszcze szukał w sieci rzekomy morderca, zanim feralnego dnia spotkał Anastazję. Szczegóły z komórki Salahuddina S. dosłownie jeżą włos na głowie.
Wstrząsające ustalenia śledczych, którzy wyjaśniają sprawę zabójstwa Anastazji na greckiej wyspie Kos. Podejrzany o porwanie, gwałt oraz zamordowanie 27-letniej Polki Salahuddin S. z Bangladeszu, przez kilka miesięcy pobierał i oglądał filmy z gwałtami. Zaplanował tę makabryczną zbrodnię?
Śmierć młodej Anastazji, którą zamordowano na jednej z greckich wysp, nadal wzbudza ogromne emocje. Głos w sprawie po raz kolejny zabrał partner kobiety. Mężczyzna podkreśla, że chciał założyć z 27-latką rodzinę, a sama dziewczyna mogła popaść w depresję przed śmiercią.
Sprawa morderstwa 27-letniej Anastazji na wyspie Kos od kilku dni nie schodzi z pierwszych stron gazet. Teraz świat obiegła informacja, że prawnik 32-letniego Banglijczyka, Zafeiris Drosos, niespodziewanie zrezygnował z prowadzenia jego sprawy. Adwokat wydał oświadczenie.
Chociaż postawiono już zarzuty 32-letniemu mężczyźnie, to wciąż nieznane są dokładne okoliczności morderstwa 27-letniej Polki na Kos. Lekarz medycyny sądowej stwierdził, że w zbrodnię mogło być zaangażowanych więcej osób. Rzeczniczka policji podkreśla zaś, że wciąż nie wiadomo, czy Anastazja została zgwałcona.
Anastazja leżała skuta kajdankami i spakowana w czarne torby. Chociaż okolica była przeszukiwana kilkakrotnie, dopiero Anna dostrzegła ciało pod drzewem w Alykes niedaleko Tigaki. Kobieta, która była ochotniczką w ekipie poszukiwawczej, opowiedziała portalowi ERT News o tym, co zobaczyła na miejscu.
27-letnia Anastazja została brutalnie zamordowana i porzucona w krzakach na Kos w Grecji. Teraz z "Gazetą Wrocławską" rozmawiała jedna z Polek, mieszkająca na wyspie. Kobieta brała udział w poszukiwaniach wrocławianki