Po tym, jak Rosja wprowadziła nową ustawę, zgodnie z którą za rozpowszechnianie "fałszywych" informacji na temat działania rosyjskich sił zbrojnych grozi do 25 lat więzienia, TVN zdecydował o wycofaniu swojego korespondenta z Moskwy.
30 lat temu Yves Goulais zabił piosenkarza Andrzeja Zauchę i swoją żonę. W niedzielę w "Pytaniu na śniadanie" pojawił się wywiad z francuskim reżyserem. Na jaw wyszły zaskakujące informacje!
Pomimo tego, że zabił Andrzeja Zauchę i swoją żonę Zuzannę Leśniak za to, że zdradzała go z wokalistą i trafił na wiele lat do więzienia, dziś jest wziętym scenarzystą. Yves Goulais tworzy dla Telewizji Polskiej.
W tym roku minie dokładnie 30 lat od tragicznej śmierci Andrzeja Zauchy i Zuzanny Leśniak. Zostali oni zastrzeleni przez zazdrosnego męża aktorki Yvesa Goulais. Mężczyzna został skazany na 25 lat i już od dawna cieszy się wolnością. Zaucha osierocił 17-letnią wówczas córkę Agnieszkę, która z dnia na dzień została sama.
Andrzej Zaucha był po uszy zakochany w swojej żonie Elżbiecie. Po jej śmierci długo nie mógł znaleźć swojego miejsca. Kiedy poznał Zuzannę Leśniak, dał się ponieść uczuciu. Ich romans nie trwał długo. Przerwała go tragiczna śmierć kochanków.
Na ziemi ludzki ząb, wiązanka róż z przybraniem i dziewięć łusek. Na parkingu leżą dwie osoby. Jedna się rusza. Jeszcze. Jest też kaseta magnetofonowa z napisem „Zuzanna Leśniak”. Auto otwarte, w stacyjce kluczyki. I portfel z dowodem osobistym piosenkarza Andrzeja Zauchy. – Oni mieli prawo się spotykać, czułem się jednak zdradzony – mówi po latach Yves Goulais, mąż kobiety. – Nie czuję się ofiarą – dodaje mężczyzna, który niemal 30 lat temu zamordował parę.