W 2019 roku były poseł Artur Zawisza, jadąc autem po Warszawie bez uprawnień, potrącił rowerzystkę. Ze względu na zakaz prowadzenia pojazdów były działacz Ruchu Narodowego porusza się hulajnogą. Oto jak zareagował na komentarz dziennikarza, który napisał, że "respektuje wyrok sądu i zmienił środek transportu".
Artur Zawisza wywołał skandal w mediach społecznościowych. Były poseł PiS, związany także niegdyś z Ruchem Narodowym w wulgarnych słowach skrytykował Barbarę Kurdej-Szatan. Odwołał się do wywiadu, jaki udzieliła "Gazecie Wyborczej" po słynnym już ataku na Straż Graniczną.
Artur Zawisza spowodował wypadek drogowy. Nie miał prawa jazdy. Potrącił kobietę, która może już nigdy nie wrócić do zdrowia. Jeszcze tego samego dnia został ponownie zatrzymany przez policję. - Nieszczęścia chodzą parami - stwierdził.<br />
Jest komentarz Artura Zawiszy w sprawie wypadku na na warszawskim Mokotowie. Polityk prawicy potrącił rowerzystkę, która podobno pracuje w BBN. Kilka godzin po zdarzeniu, zapewnia w mediach społecznościowych, że "wybiera się do pani Anety z przeprosinami". Tłumaczy się też z jazdy bez uprawnień.
Mocno oberwało się Anji Rubik z powodu miny, z jaką popiera strajk nauczycieli. Artur Zawisza z Ruchu Narodowego skrytykował też nauczycieli za "płacowy i roszczeniowy" charakter ich strajku.