Służby w Warszawie zostały w sobotnie popołudnie postawione na nogi. Na Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej wszedł niezidentyfikowany mężczyzna, który twierdził, że ma na sobie materiały wybuchowe i chce się wysadzić. Funkcjonariuszom udało się go obezwładnić i doprowadzić na posterunek. Na miejscu został jego plecak z nieznaną zawartością, którą sprawdzali policjanci. Przed godz. 15:00 poinformowano o przywróceniu ruchu na Placu Piłsudskiego.
Pandemia i destabilizacja polityczna na niektórych wpływa tak, że chcą się zakopać pod ziemię. I to dosłownie! Do tej pory podziemne schrony były dostępne jedynie dla najbogatszych. Teraz chronić będzie się mogło większe grono.