Po sieci znów krąży wstrząsające nagranie z rezerwatu dzikich zwierząt w RPA. Widać na nim, jak lew podchodzi do swojego opiekuna, łapie go za głowę, a następnie bez najmniejszego problemu zaciąga w krzaki. Poszkodowany mężczyzna cudem uszedł z życiem.
28-letni Teksańczyk został znaleziony martwy w lesie i według wstępnych ustaleń zabił go lew górski. Okoliczni mieszkańcy zostali ostrzeżeni, aby uważać. Podobne ataki w Teksasie są niezwykle rzadkie.
Do zdarzenia doszło w Parku Narodowym Ruaha w Tanzanii. W 2015 roku przyjechała tam para z Mont-Saxonnex we Francji. Patrick Fourgeaud i jego żona Brigitte właśnie spali w namiocie, kiedy zostali zaatakowani przez lwa.
Jeden z turystów podróżujących samochodem po Parku Narodowym Serengeti najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy z różnicy między potężnym lwem a zwykłym kanapowym mruczkiem. Postanowił pogłaskać króla zwierząt po grzbiecie. Mało nie umarł z przerażenia.