Trwa rosyjska agresja na Ukrainę. Najeźdźcy napadli m.in. na miasta w południowo-wschodniej części kraju. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym zarejestrowano przejazd czołgów przez Tokmak.
Wojna na Ukrainie wpłynęła nie tylko na sytuację w Europie. Skutki ataku rosyjskiej armii na sąsiednie państwo odczuła nawet Japonia. Władze tego kraju obawiają się, że zachwianie porządku może doprowadzić do wzrostu znaczenia ich największego rywala.
Grigor Atanesian jest dziennikarzem BBC, który relacjonuje wydarzenia z Rosji. Po ataku na Ukrainę zwrócił się z pytaniem do moskiewskiego dyplomaty o to, jak radzi sobie z tym, że jego ojczyzna dopuściła się agresji na inny kraj. Odpowiedź może zaskoczyć.
W prorosyjskich mediach pojawiły się doniesienia o masowej dezercji ukraińskich żołnierzy. Autorzy tych rewelacji powoływali się na przedstawicieli samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej. Szybko okazało się, że informacje były całkowicie fałszywe.
Rosyjska "Nowaja Gazieta" w zdecydowanych słowach potępiła inwazję Rosji na Ukrainę. Gazeta pisze wprost: "ta wojna to szaleństwo".
Rosja zaatakowała Ukrainę. Według doniesień medialnych strzały słychać m.in. pod Kijowem. MSW Ukrainy radzi mieszkańcom pozostanie w domach i czekanie na sygnały alarmowe, które będą oznaczały konieczność ewakuacji do schronów. Wcześniej Władimir Putin ogłosił specjalną operację wojskową przeciwko Ukrainie i podkreślił, że Rosja jest "gotowa na wszystko".
W bazie lotniczej w Łasku wylądowały amerykańskie ciężkie myśliwce F-15 Eagle. Cztery maszyny mają wesprzeć bezpieczeństwo naszego kraju i są elementem odstraszania Rosji w grożącym konflikcie z Ukrainą. Poinformował o tym minister obrony Mariusz Błaszczak.