Nie tak miała skończyć się ta wycieczka. Pewien biznesmen odwiedził park dzikiej przyrody w Chinach i stanął oko w oko z półtoratonowym morsem. Do tragedii doszło, gdy mężczyzna chciał zrobić sobie zdjęcie ze zwierzęciem. Jednak na tym nie koniec tej historii.
Dzik zaatakował i groźnie zranił 55-letnią mieszkankę Gdyni. Kobieta sama dotarła do jednego ze sklepów, gdzie poprosiła o pomoc. - Tu było pełno krwi. Ta pani stanęła w drzwiach i tu zaczęła tracić przytomność - wyznał w rozmowie z "Faktem" Piotr Dembiński, właściciel sklepu, do którego dotarła zaatakowana przez dzika kobieta.
W ostatnim czasie pojawia się sporo informacji na temat ataków amstaffów na człowieka. Jednak tym razem pies zaatakował innego czworonoga, który prowadzony był na smyczy. Sprawa została zgłoszona na policję, a właścicielka zwierzęcia została ukarana mandatem. Jednak mieszkańcy Osielska pod Bydgoszczą są zaniepokojeni i apelują do właścicieli, aby trzymali swoje psy na smyczy.
Do niecodziennej sytuacji doszło na jednej z ulic gminy Elbląg. Kamera monitoringu uchwyciła moment ataku dwóch kotów na psa, który prowadzony był na smyczy. Do zdarzenia doszło 23 czerwca około godziny 13.32.
Lampart zaatakował 36-letnią modelkę Jessicę Leidolph, kiedy ta weszła do jego zagrody. Kobieta uczestniczyła w sesji zdjęciowej w domu spokojnej starości dla zwierząt we wschodnich Niemczech. Została przewieziona do szpitala z poważnymi obrażeniami.
Agresywna owca zaatakowała 43-latka w Australii. Poturbowany mężczyzna trafił do szpitala z uszkodzonym kręgosłupem. Ratownicy mieli problemy, żeby się do niego dostać.
Rodziców obudził oddalający się dźwięk płaczu malucha. Sfora psów dingo wyciągnęła chłopca z samochodu zaparkowanego na odludziu w Australii.
Rannego znaleziono na wybiegu dla białych tygrysów w zoo na południu Japonii. Policja przypuszcza, że został zaatakowany przez jednego z samców.