Audi Q4 Sportback e-tron to w pełni elektryczny SUV klasy premium, który łączy w sobie sportowy charakter z innowacyjnymi rozwiązaniami technologicznymi. Dzięki swojemu progresywnemu designowi i zaawansowanemu napędowi elektrycznemu, ten model przyciąga uwagę zarówno miłośników sportowej jazdy, jak i tych, którzy szukają ekologicznych alternatyw bez kompromisów w kwestii stylu i funkcjonalności. Jakie osiągi oferują sportowe auta elektryczne? Okazuje się, że ich osiągi potrafią zaskoczyć!
Sieć obiega dramatyczne nagranie, na którym widać bardzo niebezpieczne zdarzenie. Pewien kierowca prawie doprowadził do wypadku. Krótki filmik mrozi krew w żyłach.
Kierowca audi wjechał na zamarznięte jezioro Śniardwy, gdzie lód załamał się pod pojazdem. Koszt wydobycia samochodu z lodu mógłby wynieść od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, co przewyższa wartość pojazdu.
Specjaliści postanowili przyjrzeć się bliżej zachowaniom kierowców, analizując ich nawyki na drodze. Wykazano, że kierowcy samochodów marki BMW są najczęściej postrzegani jako najbardziej nieodpowiedzialni. W rankingu znaleźli się także kierowcy jeżdżący Audi i... Fiatem.
Na polskich drogach nie brakuje uczestników ruchu, którzy zachowują się co najmniej niebezpiecznie. Tak też było w Szarocinie na Dolnym Śląsku, gdzie nieświadomy niczego kierowca nagle padł ofiarą dwóch mężczyzn z audi. Miał co prawda kamerę, która wszystko uwieczniła. Niestety, czas pokazał, że nie na wiele się ona zdała.
47-letni mieszkaniec Wrocławia został zatrzymany przez policjantów z Żar. Mężczyzna uciekał skradzionym Audi Q8 wartym 400 tysięcy złotych po tym, jak nie zatrzymał się do kontroli drogowej na terenie Niemiec.
Do wypadku doszło w sobotni wieczór, w miejscowości Skrzyniec. Trójka nastolatków jadąca audi uległa wypadkowi, po tym jak auto niespodziewanie zjechało do rowu. W środku był siedemnastolatek i jego dwie koleżanki w wieku 15 i 16 lat, żadne nie posiadało prawa jazdy. Teraz śledczy ustalają, kto z nich kierował pojazdem.
Zachowania wielu kierowców na polskich drogach wciąż pozostawia sporo do życzenia. Agresja za kółkiem i brak kultury prowadzi do niebezpiecznych sytuacji. O takiej można mówić w Łodzi, gdzie w pewnym momencie kierowca białego audi zdecydował się opuścić swój pojazd na środku skrzyżowania.
W sobotę w tragicznych okolicznościach zginął Fabrizio Longo, dyrektor generalny Audi Italia. 62-latek, będący doświadczonym alpinistą, odbywał wędrówkę na Cima Payer w masywie Adamello, w północnych Włoszech, gdy doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Policjanci z Mrągowa otrzymali informację o wypadku na trasie Wyszembork-Szczerzbowo. 21-letni kierowca pędził samochodem, wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Uderzenie było tak silne, że samochód dosłownie owinął się wokół pienia drzewa. 21-latek nie miał szans, zginął na miejscu.
Na polskich drogach bardzo często kierowcy przestrzegający przepisów wzbudzają złość pozostałych uczestników ruchu. Pobudzeni, podenerwowani, krzyczą, trąbią i świecą długimi światłami po oczach, byle "zawalidrogi" zjechały im z drogi. Tak też zachowywał się kierowca audi, którego uwieczniono na nagraniu na kanale "Stop Cham".
Do sieci trafiło zdumiewające nagranie. Widać na nim, jak dwie sarny usiłują pokonać ulicę. Nie byłoby to trudne, gdyby nie fakt, że stały na niej samochody, które zatrzymały się na czerwonym świetle. Dlatego decydują się przeskoczyć nad stojącym w łańcuchu aut audi. Niestety, udało się tylko jednej.
Na popularnym kanale na YouTube "Stop Cham" pojawiło się kolejne nagranie ze sprzeczki drogowej. Tym razem agresorem był nie kierowca, a... pasażer audi, które wymusiło pierwszeństwo. Gdy mężczyzna usłyszał klakson, wystawił rękę przez okno i zaczął wymachiwać środkowym palcem. Potem było tylko gorzej.
We wtorek wcześnie rano niemieccy celnicy chcieli sprawdzić audi z polską tablicą rejestracyjną, które jechało drogą S 127 w kierunku Görlitz. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Zatrzymały go dopiero policyjne kolczatki. W samochodzie miał ponad 800 kartonów papierosów.
Ten kierowca prawdopodobnie chciał oszukać przeznaczenie. Jechał na czołówkę DK10 przed obwodnicą Stargardu. Gdy wjechał do Szczecina - nadal jechał pod prąd, a przerażeni kierowcy musieli przed nim uciekać. W pościg za audi ruszył radiowóz. Kierowca trafił w ręce policji i został umieszczony w areszcie.
Minął już rok od tragicznego wypadku, do którego doszło na jednej z ulic w Lublinie. W zdarzeniu zginęło troje nastolatków: 18-letni Patryk, 16-letnia Julia oraz 17-letni Piotr. Przeżył jedynie 16-letni Jakub. Z opinii biegłego wynika, że Audi A4, którym się poruszali, mogło jechać z prędkością 152 kilometry na godzinę w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone.
Na kanał StopCham na YouTube trafiło nagranie z trasy S5 na wysokości miejscowości Śmigiel. Autorem filmiku był kierowca busa, na którym postanowił się zemścić kierowca Audi. Poszło o wyprzedzanie.
Na polskich drogach nie brakuje agresywnie jeżdżących kierowców. Na szczęście coraz więcej uczestników ruchu posiada rejestratory, które pozwalają nagrać niebezpieczne manewry. Do takiego niedawno doszło w Chorzowie. W sieci aż zawrzało.