We wtorek wybuchło zamieszanie z udziałem Roberta Lewandowskiego, kapitana reprezentacji Polski. Gwiazdor FC Barcelony miał odmówić autografu młodemu chłopcu, a w sprawę zaangażował się nawet jeden ze sponsorów PZPN. Ostatecznie prawda okazała się inna, niż wydawało się na początku.
Fani muszą być przygotowani na to, że swojego idola mogą spotkać w każdym momencie. I tak było w przypadku jednego z fanów Lionela Messiego, którego dostrzegł w samochodzie obok. Co się wydarzyło? Nagranie trafiło do sieci.
Były prezydent Stanów Zjednoczonych pojawił się na meczu Baseballu wraz ze swoją żoną. Dosyć nieoczekiwanie... przypadkowo uderzył dziecko w głowę.
Nie takie rzeczy się robiło! Ronaldinho został poproszony przez pewną kobietę o podpisanie się na koszulce. Nawet nie mrugnął okiem, kiedy składał autograf.