Pan Adam jest drugim potwierdzonym przypadkiem zachorowania na błonicę w ostatnim czasie. Pierwszym, określanym jako "pacjent zero", był niezaszczepiony sześciolatek, który powrócił z Zanzibaru. W rozmowie z "Uwagą! TVN" pan Adam opowiedział o swych zmaganiach z chorobą.
Niedawno w Polsce wykryto błonicę. We wrocławskim szpitalu przebywa 6-letni chłopiec, który zachorował podczas pobytu w Afryce. "Podróże są bezpieczne, ale tylko dla osób zaszczepionych" - przestrzega w mediach społecznościowych dr Lidia Stopyra, lekarka ze szpitala im. Żeromskiego w Krakowie, która w emocjonalnym wpisie opowiedziała o tym, co widziała w Afryce.
Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski ogłosił, że zidentyfikowano polskich pasażerów, którzy podróżowali z dzieckiem chorym na błonicę. Działania profilaktyczne, w tym podanie antybiotyków, są niemal zakończone.
We Wrocławiu potwierdzono przypadek błonicy o chłopca, który wrócił z Zanzibaru. Teraz GIS ustala tożsamość pasażerów trzech lotów, którymi podróżowało chore dziecko. Dochodzenie obejmuje także pasażerów z Polski.
Sześcioletnie dziecko z błonicą przebywa w ciężkim, ale stabilnym stanie w szpitalu we Wrocławiu. To jeden z pierwszych przypadków tej choroby od lat. Obecnie personel szpitala niepokoi podejrzenie błonicy u innego, dorosłego już pacjenta.
Sześcioletni chłopiec z Wrocławia walczy o życie po zakażeniu błonicą. Dziecko, które nie było zaszczepione przeciw tej niebezpiecznej chorobie, znajduje się w ciężkim stanie. W odpowiedzi na sytuację, Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) zdecydował o rozpoczęciu dochodzenia epidemiologicznego.
Ponad 130 lat temu w Niemczech na chorobę zwaną "duszącym aniołem dzieci" zmarło ponad 50 tysięcy osób. Jak donosi portal "Deutsche Welle", władze Berlina właśnie ogłosiły kolejny przypadek błonicy u dziecka. Chorobie zapobiega się poprzez szczepienia.
Eksperci z Wielkiej Brytanii i Indii przekazali niepokojące wieści. Nastąpił gwałtowny przyrost występowania błonicy. Istnieje ryzyko, że choroba powróci i stanie się globalnym zagrożeniem.