Janusz Korwin-Mikke jest ojcem aż ośmiorga dzieci. Polityk Konfederacji zdradził ostatnio, że zdarza mu się bić syna. Podobne metody wychowawcze stosuje jego żona - Dominika. Ksiądz Isakowicz-Zaleski z kolei nie ma wątpliwości, że karanie cielesne dzieci nie jest rozsądnym wyborem.
Nie jest tajemnicą, że poglądy Janusza Korwin - Mikkego często nie mieszczą się w cywilizowanym dyskursie. Polityk wielokrotnie udowadniał to wypowiadając się między innymi na temat kar cielesnych wobec dzieci. W jednym z wywiadów otwarcie przyznał, że bije swoją 12-letnią córkę i 10-letniego syna. Teraz Maja Staśko składa na niego donos do prokuratury.
Bicie, chłosty oraz przetrzymywanie w zimnej kąpieli, to tylko niektóre z zarzutów jakie po śmierci dziewięciolatka usłyszała matka i jej partner. W 2021 roku Alfie Steel trafił do szpitala z 50 ranami na ciele i krótko po tym zmarł. Śledztwo ujawniło makabryczne fakty.
Już ponad 60 krajów wprowadziło zakaz wymierzania dzieciom kar fizycznych. Dyskusja nad takim zakazem trwa też w Anglii, ale tamtejszy minister edukacji stwierdził, że rodzice mają prawo uderzyć swoje dziecko i "należy im zaufać" w kwestii dyscyplinowania potomstwa, nawet jeśli stosują kary cielesne.
Wychowawczyni z przedszkola nr 17 w Gorzowie Wielkopolskim miała bić, szarpać i zastraszać 5-letnich podopiecznych. Wśród poszkodowanych wymienia się co najmniej 15 dzieci.
Regularnie znęcali się fizycznie i psychicznie nad swoimi dziećmi. Twierdzą, że mają z nimi dobre relacje.