Do niebezpiecznego zderzenia doszło w czwartek 18 lipca na warszawskich Bielanach. Kierowca opla wyprzedzał samochód ciężarowy i czołowo zderzył się z citroenem. Dwie osoby podróżujące oplem uciekły z miejsca zdarzenia. Teraz w rozmowie z tvnwarszawa.pl głos zabrał kierowca citroena.
Na warszawskich Bielanach wbrew prawu wycięto ponad hektar lasu. Sprawę już sześć miesięcy temu nagłośnił jeden z mieszkańców, gdy tylko zauważył początki wycinki. I może można byłoby uratować choć część drzew, gdyby w porę zareagowano. Sęk w tym, że nie do końca wiadomo, kto miał reagować. Trwa przerzucanie się odpowiedzialnością, a winnych nie ma.
W jednym z przedszkoli w warszawskiej dzielnicy Bielany wykryto zakażenie bakterią salmonella u trójki dzieci. Pod koniec ubiegłego tygodnia u blisko 90 przedszkolaków wystąpiły objawy zatrucia pokarmowego. Sprawą natychmiast zajął się sanepid.
Szokujące ustalenia śledczych po śmiertelnym wypadku w Warszawie. 35-letni kierowca autobusu przytrzasnął pasażerkę drzwiami i ciągnął ją za pojazdem, kobieta zmarła po 3 dniach. TVN Warszawa powołując się na ustalenia biegłych informuje, że mężczyzna w czasie jazdy spożywał posiłek. Do sądu trafił akt oskarżenia.
Od kilku tygodni na warszawskich Bielanach dochodzi do tajemniczych wybuchów. Potężną eksplozję zarejestrowano ponownie w nocy z 25 na 26 lutego. Sprawie ma się przyjrzeć policja. "Gazeta Wyborcza" podaje, że pojawiają się pierwsze podejrzenia co do źródła wybuchu.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który dwukrotnie z wiatrówki strzelał do latającego drona, a gdy ten awaryjnie wylądował, rzucił w niego jeszcze torebką wypełnioną wodą. Mężczyzna, który wykonywał zlecenie dla spółdzielni mieszkaniowej, wycenił straty na kwotę 45 tysięcy złotych. 42-latek już usłyszał zarzut za uszkodzenie mienia. Co grozi zatrzymanemu mężczyźnie?
Pewien tiktoker zamieścił nagranie z warszawskich Bielan. Ukrainiec sfilmował liczną rodzinę dzików spacerującą po mieście wieczorową porą. "Poznajcie prawdziwe warszawskie knury" - żartuje autor.
Policjant z Bielan znalazł się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. Funkcjonariusz pomógł nieprzytomnej obywatelce Ukrainy, która zasłabła w samochodzie.
W nocy z 25 na 26 stycznia na warszawskich Bielanach rozegrał się dramat. Kobieta wypadła z 6. piętra bloku. Jej zwłoki znalazła nad ranem sprzątaczka.
Koszmarny wypadek na ul. Kampinoskiej w Warszawie. Auto osobowe wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Na miejscu zginęła 20-letnia kobieta. Policja szuka kierowcy pojazdu, który uciekł z miejsca zdarzenia.
Jedni nazwą to głupotą, drudzy odwagą. Właściwie to połączenie obu tych cech. Dwójka warszawiaków oddała skok ze spadochronem z 20-piętrowego bloku. Wszystko zostało nagrane. Jak zapewniła nas stołeczna policja, prowadzone są czynności w tej sprawie.
Koszmarny wypadek z udziałem BMW na Bielanach wstrząsnął nie tylko mieszkańcami Warszawy. Rodzina dotknięta tragedią, jaka rozegrała się na Sokratesa, otrzymała ogromne wsparcie od rzeszy Polaków. Cel zbiórki pieniężnej został już sporo przekroczony.
Na policję zgłosił się kluczowy świadek w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło przy ulicy Sokratesa na Bielanach w Warszawie. Sportowe bmw śmiertelnie potrąciło 33-letniego mężczyznę, który przechodził przez pasy, prowadząc w wózku dziecko.
Nie milkną echa tragicznego wypadku na ul. Sokratesa na warszawskich Bielanach. Zginął w nim 33-letni mężczyzna, który został śmiertelnie potrącony przez kierowcę jadącego rozpędzonym bmw. W sieci powstała zbiórka pieniędzy dla rodziny ofiary. Do wzięcia w niej udziału zachęca Grzegorz Pietruczuk, burmistrz dzielnicy Bielany.<br /> <br />
Kierowca bmw wyjaśnił, że niewiele pamięta i dodał, że oślepiło go słońce - mówi Łukasz Łapczyński z warszawskiej prokuratury o zeznaniach 31-letniego Krystiana O. Mężczyzna potrącił śmiertelnie na pasach 33-latka.
Warszawa. Świadek tragicznego wypadku na Bielanach mówi o tym, co się wydarzyło przy ul. Sokratesa. - Nawet nie hamował. Po prostu z całym impetem uderzył w mojego przyjaciela - tak o kierowcy BMW opowiada mężczyzna.
Tragiczny wypadek na warszawskich Bielanach. Samochód śmiertelnie potrącił mężczyznę, który przechodził przez przejście dla pieszych. Auto potrąciło też wózek z dzieckiem.
Policjanci z Warszawy dopadli "Spidermana". 37-latek włamywał się do mieszkań znajdujących się na wysokich piętrach. Przestępstw dopuszczał się na Bielanach i w innych dzielnicach Warszawy.