Turyści coraz chętniej zbliżają się do dzikich zwierząt, żeby zrobić zdjęcie. Selfie ze spotkaną nad Bałtykiem foką czy jeleniem, albo co gorsza niedźwiedziem w Tatrach, to jednak nic dobrego. Zazwyczaj jest to dużym stresem dla zwierzęcia, a często też może skończyć się tragicznie. Ostatni incydent w Parku Narodowym Yellowstone w USA sprawił, że o problemie znów jest głośno w mediach.
W jednym z amerykańskich parków narodowych doszło do niezwykłego zdarzenia. Podobne przypadki wydarzają się raz na 10 milionów. Eksperci nie kryją zachwytu, a cudowne zwierzę otrzymało już imię. Od czasu jego narodzin nikt nie narzeka na brak turystów.
Naukowcy z Północno-Wschodniego Uniwersytetu Federalnego im. M. Ammosowa pracują nad niezwykłym projektem. Uczeni chcą sklonować bizona sprzed kilku tysięcy lat, którego zwłoki w idealnym stanie odnaleziono w wiecznej zmarzlinie.
Chwile grozy przeżyli turyści w parku narodowym Yellowstone w Stanach Zjednoczonych. Pewna kobieta stanęła tam oko w oko z niebezpiecznym bizonem. Na szczęście znalazła sposób, aby zwierzę jej nie skrzywdziło.