broń chemiczna

Nawet 40 tysięcy ton broni chemicznej od czasów drugiej wojny światowej można znajdować się na dnie Bałtyku. W oczyszczeniu morza mają teraz pomóc środki stosowane w drukarkach 3D. Taki pomysł chce wcielić w życie polski naukowiec z Wrocławia.

Rosja bez żadnych skrupułów przyznaje się do używania zakazanej broni podczas napaści na Ukrainę. Na opublikowanym w sieci nagraniu widać, jak rosyjski żołnierz podziwia użycie broni chemicznej. - Oto granat gazowy, który upuściliśmy - mówił.

Według "The Telegraph", Rosja przeprowadza nielegalne ataki chemiczne na ukraińskich żołnierzy. Używanie gazu, znanego jako CS i powszechnie stosowanego przez policję, jest zakazane w czasie wojny na mocy Konwencji Genewskiej o zakazie broni chemicznej.

Pojawiają się kolejne informacje, że armia Władimira Putina używa broń chemiczną w trakcie wojny w Ukrainie. Ostatnio Rosjanie najprawdopodobniej wykorzystali chloropikrynę. Wcześniej siły rosyjskie używały tej substancji pod Awdijiwką w obwodzie donieckim.

"The New York Times" informuje, że Stany Zjednoczone wkrótce pozbędą się ostatnich resztek swojej broni chemicznej. Ostatnie rakiety z sarinem utylizowane są w zakładach w Kentucky. Prace mogą zakończyć się nawet dziś (7 lipca).

Okrucieństwo wojsk Władimira Putina trwa. Wczoraj (25 czerwca) Wałerij Szerszeń, rzecznik sił obrony na kierunku taurydzkim na południu Ukrainy w telewizji oznajmił, że armia rosyjska zrzuciła na jedno z stanowisk Sił Zbrojnych Ukrainy zakazany pocisk chemiczny o działaniu duszącym.