Niespokojne ruchy dookoła Krymu. Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) ostrzega, że okupanci prowadzą prace nad tajemniczym obiektem Teodozja-13. To potężny schron, w którym może być przechowywana broń jądrowa.
Rosja cały czas umacnia swój atomowy szantaż. W ostatnim czasie pojawiły się informacje o wyjściu w morze okrętu podwodnego Biełgorod, zdolnego do przenoszenia atomowej torpedy Posejdon. Okazuje się, że Władimir Putin miał zlecić przeprowadzenie testu śmiercionośnej broni. Amerykański wywiad donosi jednak, że okręt podwodny zawrócił do portu bez próby odpalenia torpedy.
W czwartek Korea Północna wystrzeliła trzy pociski rakietowe w stronę Japonii. Jeden z nich był prawdopodobnie pociskiem balistycznym dalekiego zasięgu. Wszystkie uderzyły w morze. Kim Dzong Un znowu straszy państwa regionu, czując się mocnym ze względu na wsparcie Rosji i Chin. I daje sygnał, że skoro raz wszedł do "klubu państw atomowych", to już z tego nie zrezygnuje.
W miniony czwartek media informowały, że Stany Zjednoczone przyspieszyły rozmieszczenie precyzyjniejszej wersji swojej głównej bomby atomowej w bazach NATO w Europie z uwagi na groźby wygłaszane przez Władimira Putina. W odpowiedzi na decyzję USA, Rosja stwierdziła, że przyspieszone rozmieszczenie zmodernizowanej broni atomowej obniży "próg nuklearny", a Rosja "weźmie to pod uwagę" w swoich planach wojskowych.
Władze w Seulu donoszą o wystrzeleniu przez Koreę Północną rakiety balistycznej. Nie są znane żadne szczegóły dotyczące pocisku. Nie wiadomo również, jaki miał zasięg. Do jego wystrzelenia doszło cztery dni po wymianie ognia artyleryjskiego między Koreą Północną a Koreą Południową.
Wywiad NATO ostrzega sojuszników o możliwym wystrzeleniu przez Rosję supertorpedy atomowej Posejdon z okrętu podwodnego Biełgorod - podaje dziennik "La Repubblica". Te pociski nazywane są często "bronią apokalipsy", gdyż głowice atomowe, które przenoszą, są sto razy mocniejsze od tych użytych do ataku na Hiroszimę i Nagasaki.
Jak już kilka razy wcześniej, w chwilach gdy Rosja staje w obliczu zagrożenia, Władimir Putin sięga po groźby użycia broni atomowej. Podczas środowego przemówienia do narodu, rosyjski prezydent po raz kolejny oznajmił, że Zachód dąży do rozbicia i podzielenia Rosji i zapowiedział, że jeśli naruszona zostanie jej integralność, to "użyje wszystkich dostępnych środków". Co to oznacza dla Ukrainy i Zachodu, tłumaczy w rozmowie z o2.pl generał Stanisław Koziej.
W cieniu wojny na Ukrainie, na nieoczekiwany krok zdobył się dyktator Białorusi, Aleksandr Łukaszenka. W minioną niedzielę, 27 lutego, przeprowadził w swoim kraju "referendum" dotyczące zmian w konstytucji. Jedna z nich zakłada, że Białoruś przestanie być państwem "bezatomowym". W takim wypadku może posiadać broń jądrową. Niespodzianki nie było. Większość, jak zawsze w głosowaniach zaplanowanych przez Łukaszenkę, poparła jego postulat. Co to w praktyce oznacza?
Jak opisuje Reuters, Iran znowu wzbogaca uran. Znowu robi to w podziemnym kompleksie naukowym w Natanz. Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), prace są zaawansowane. Może to oznaczać spore kłopoty.
Rosja "pochwaliła się" nową bronią. Dwa nuklearne okręty podwodne mają wejść do służby rosyjskiej marynarki już we wrześniu.
Rosja zareagowała na nową broń USA. Amerykańskie wojsko poinformowało ostatnio o tym, że okręt podwodny USS Tennessee został uzbrojony w głowice termojądrowe W76-2. Rosja wyraziła zaniepokojenie tym, co robią Amerykanie.
Amerykański wywiad twierdzi, że ma niezbite dowody na kłamstwa Kim Dzong Una w ostatnich miesiącach. Według opublikowanego właśnie dokumentu, przywódca Korei Północnej zwodzi świat, twierdząc, że pozbędzie się broni masowego rażenia.
Naukowcy sprawdzili, czy brytyjski i amerykański arsenał jądrowy może się skutecznie oprzeć cyberatakom.