Ponad 150 razy musieli interweniować w niedzielną noc strażacy w całym kraju.
Pogoda już nas nie rozpieszcza. W wielu miejscach Polski ruch sparaliżowały gwałtowne burze. Ulice w Gdańsku oraz Łodzi były całkowicie nieprzejezdne. Ludzie brodzili do połowy łydek w wodzie.
Front burzowy przechodzi przez kraj, niosąc obfite opady deszczu i gwałtowny wiatr. Sytuacja najgorzej wygląda w Koninie, gdzie pada grad wielkości grochu, a na ulicach płynie rwący potok. Z kolei IMGW wydało ostrzeżenie dla 6 województw. Tysiące odbiorców jest bez prądu.
Przez Polskę dziś w nocy przetoczy się strefa frontowa, oddzielająca ciepłe powietrze znad południowej i południowo-wschodniej części kraju, oraz dużo zimniejsze masy powietrza z północy i zachodu. Oznacza to, że w wielu regionach kraju pojawią się burze.
Wtorek nie będzie słonecznym dniem. Na terenie całej Polski utrzyma się deszczowa i pochmurna pogoda.
Temperatury nieprzekraczające miejscami 15 st. Celsjusza, burze i deszcz. Taka pogoda będzie nam towarzyszyła we wtorek w całym kraju.
Do Sołectwa w zniszczonym przez nawałnicę Rytlu dotarł niezwykły list od młodej mieszkanki Olsztyna. 6-letnia Oli poruszonej tragedią ludzi, którzy ucierpieli podczas nawałnicy. Dziewczynka napisała wzruszający list do sołtysa i poprosiła go o przekazanie swoich maskotek "dzieciom, którym jest smutno po burzy".
Nad Polskę nadciąga silny front burzowy, który popołudniu da się we znaki mieszkańcom niemal całej Polski. Meteorolodzy ostrzegają przed gwałtownym załamaniem pogody, ulewnym deszczem, gradem i porywistym wiatrem sięgającym miejscami nawet 120 km/h.