W tym sezonie ceny krajowych truskawek potrafiły przyprawić o zawrót głowy. Jednak nawet te najwyższe, jakie mogliśmy oglądać na polskich bazarach, nie dorównują cenom osiąganym przez japońskie truskawki. Ile trzeba za nie zapłacić? Lepiej wygodnie usiądźcie, nim to przeczytacie.
Nasza czytelniczka z Gliwic opisała szokujące ceny w osiedlowym warzywniaku. Za kilogram czereśni i truskawek sprzedawca żądał po 25 zł, a za pęczek włoszczyzny 11,50 zł. Te astronomiczne stawki zmusiły ją do rezygnacji z części zakupów.