We wtorek po południu, podczas posiedzenia rządu, ministrowie zajęli się m.in. propozycjami zmian w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców oraz planami utrzymania maksymalnej ceny prądu dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh w 2025 roku – informuje Polska Agencja Prasowa.
Coraz więcej oszustów wykorzystuje rosnące ceny energii elektrycznej do wyłudzania pieniędzy. "Sprawę zgłaszamy do NASK, ABW i prokuratury" - przekazał resort klimatu. Przede wszystkim należy unikać klikania w linki i wiadomości typu "Jak uniknąć drastycznej podwyżki cen prądu".
W mediach społecznościowych pojawiły się propozycje, rzekomo gwarantujące obniżenie rachunków za energię. "To kolejna fala ataków, która ma na celu sianie strachu w społeczeństwie i wyłudzanie danych oraz pieniędzy" - przestrzega Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Czerwiec jest ostatnim miesiącem, w którym ceny energii pozostaną zamrożone. Oznacza to, że od lipca musimy być przygotowani na wyższe rachunki za prąd. Część osób będzie mogło skorzystać z bonu energetycznego, który może sięgnąć nawet 1200 zł. Jakie warunki trzeba spełnić?
Kancelaria Prezydenta RP przekazała, że prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę wprowadzającą bon energetyczny. Wsparciem zostanie objętych około 3,5 miliona gospodarstw. Aby je otrzymać, należy spełnić określone warunki, które już za kilka dni mają zostać nieco złagodzone. O jakie wymogi chodzi i kto może uzyskać dofinansowanie?
Dla wielu Polaków dodatek osłonowy stał się realnym wsparciem pomagającym przeżyć drastycznie rosnące ceny. Teraz jego wypłacanie dobiega końca, jednak nim to się stanie, jeszcze co najmniej kilkaset gospodarstw otrzyma go po raz ostatni. Czas przewidziany na to jest do końca czerwca.
Wysokie ceny za energię przyczyniają się do tego, że coraz więcej osób szuka różnego rodzaju oszczędności. Jednym z nich jest założenie instalacji fotowoltaicznej, m.in. na balkonie. Jej producenci kuszą dużymi korzyściami ekonomicznymi, zapewniając, że oszczędności mogą sięgać nawet kilkudziesięciu procent. Jak jest faktycznie?
Szef JP Morgan, Jamie Dimon, ostrzega że przed nami "najniebezpieczniejszy okres" od dziesięcioleci. Jego przyczyną mają być rosnące zagrożenia geopolityczne. Zdaniem Dimona przez wojny w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie mogą wzrosnąć ceny energii i żywności. Konflikt może też uderzyć w handel międzynarodowy.
Ponad 120 zł, a więc równowartość miesięcznego rachunku za prąd, można zaoszczędzić jeszcze w tym roku spełniając jeden z prostych warunków. Rząd zobowiązał właśnie sprzedawców energii, w tym największego jej dostawcę – PGE, do nowego sposobu rozliczeń z klientami.
Działali od ponad dekady. Mieli rekomendacje Magdy Gessler i najświeższe ryby w mieście. Zostali uznani za najlepszą w Polsce restaurację serwującą ryby. Mimo to z początkiem roku zwijają interes. Restauracja Sardynka Ustecka to kolejny rodzinny biznes, który zniknie z gastronomicznej mapy Polski z powodu zabójczo wysokich rachunków za energię.
Kolejny lokal na gastronomicznej mapie Polski z powodu inflacji i rosnących kosztów, żegna się z klientami. Tym razem chodzi o znaną w Rzeszowie burgerownię. Rachunek za prąd, jaki dostała restauracja przyprawia o zawrót głowy. Właściciele nie kryją goryczy: "Gasimy światło i się żegnamy. 9 urodzin nie będzie".
- Do 30 listopada podmioty wrażliwe powinny złożyć oświadczenie do swojego dostawcy energii w sprawie zamrożenia taryf - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Jak to zrobić?
W przypadku przekroczenia rządowych limitów, małe i średnie przedsiębiorstwa, samorządy oraz gospodarstwa domowe, będą płacić w przyszłym roku za energię nie więcej niż 860 zł za 1 MWh.
Rażąco wysokie ceny energii wykańczają polskich przedsiębiorców. Zamykają się firmy i restauracje, bo ich właścicieli zwyczajnie nie stać na utrzymanie działalności. W sieci pojawiło się zdjęcie wezwania do zapłaty za prąd. Rolnik, który otrzymał powiadomienie od sprzedawcy energii elektrycznej omal nie zemdlał na widok gigantycznej kwoty.
Wysokie ceny źródeł ciepła zachęcają Polaków do oszczędzania energii. Z takiego założenia wyszła mieszkanka Gdyni, która codziennie przykręcała kaloryfery przed wyjściem do pracy. W "nagrodę" Spółdzielnia Mieszkaniowa Posejdon nałożyła na nią karę za zbyt małe zużycie. Pani Aleksandra ma do zapłaty niemal 500 zł.
Pod koniec września w Sejmie przegłosowano ustawę zamrażającą częściowo ceny prądu dla gospodarstw domowych w 2023 roku. Reguluje on też kwestię "dodatków elektrycznych" dla tych gospodarstw, które są ogrzewane przy pomocy energii elektrycznej. Chociaż prace nad projektem ciągle trwają, to już teraz jest jasne, kto nie otrzyma dodatku do prądu.
W ostatnich dniach w Sejmie przegłosowano ustawę, która zamraża ceny energii w przypadku zużycia na poziomie 2-3 tys. kWh rocznie. Jeśli w 2023 roku ktoś przekroczy ustalony przez rząd limit, będzie musiał zapłacić krocie. Eksperci mówią nawet o trzykrotnym wzroście stawek względem roku 2022.
- Jest już dziś tak, i to mówię z radością, że największe niebezpieczeństwa są już za nami, jest zakupiona odpowiednia ilość węgla i innych paliw, a logistyka wydaje się już w tej chwili też załatwiona - powiedział w sobotę Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.