W całym kraju rosną ceny energii. Podwyżki dotyczą zarówno zwykłych obywateli, jak i przedsiębiorców. W o2.pl kontynuujemy akcję #PrzyszedlRachunek. Właściciel firmy z woj. zachodniopomorskiego podzielił się z nami dwoma rozliczeniami za gaz. Okazuje się, że kwota na drugim z nich jest ponad dwukrotnie wyższa. – W efekcie na pewno zapłaci za to klient – zapowiada przedsiębiorca.
Z powodu szalejących cen gazu mieszkańcy Holandii kupują coraz więcej drewna opałowego - podaje dziennik "Algemeen Dagblad". - Już wyprzedaliśmy większość zapasów a zwykle ma to miejsce dopiero w lutym lub marcu - powiedział dziennikarzom przedstawiciel firmy, która sprzedaje drewno na opał.
Takich podwyżek nie spodziewali się najwięksi pesymiści. W wielkopolskich gminach za gaz z dnia na dzień trzeba zapłacić nawet o 170 proc. więcej. Szok ustąpił miejsca zdenerwowaniu. Mieszkańcy nie chcą czekać z założonymi rękoma. Planują pisanie skarg.
Rosja jest oskarżana o celowe ograniczanie dostaw gazu do Europy, co mocno podbija ceny surowca na europejskim rynku. Przez to w wielu krajach, w tym w Polsce, rachunki za gaz idą w górę. Rosyjski polityk zasugerował, że jeśli paliwo niebawem nie popłynie przez gazociąg Nord Stream 2, to "Europa zamarznie".
Ceny gazu na europejskim rynku rosną o niemal pięć procent, a eksperci przewidują ciężką zimę. Niestety, wszystko wskazuje na to, że czeka nas gazowy kataklizm.
Cena gazu w Europie rośnie w błyskawicznym tempie. Na dodatek rosyjski Gazprom informował niedawno o redukcji eksportu na Stary Kontynent. Ratunkiem może okazać się Gazociąg Północny Nord Stream 2.
Takiej sytuacji nie było od wielu lat. Prezes PGNiG Paweł Majewski ostrzega przed podwyżkami gazu, które będą nas czekać na początku przyszłego roku. Powodem jest m.in. spadek zapasów gazu w Europie.
Dużo mówi się na temat tego, jak wiele produktów i usług drożeje. Na szczęście w natłoku tych mało pozytywnych informacji są również te dobre. 1 lipca spadły ceny gazu dla odbiorców indywidualnych.