Byli niezłomni, bo przekraczali granice – nie tylko terytorialne, lecz również fizyczne. Szkoleni przez najlepszych, sami należeli do wojskowej elity. Cichociemni. Komandosi specjalizujący się w dywersji, sabotażu i wywiadzie. Pod osłoną nocy lądowali na terenie okupowanej ojczyzny, aby realizować misje pozornie niemożliwe.