W poniedziałek 6 maja brytyjskie służby zostały postawione w najwyższy stopień gotowości. Jak twierdzi Sky News, na wyspach miało dojść do ataków hakerskich, których celem padło tamtejsze ministerstwo obrony. Jak twierdzi brytyjska telewizja, najprawdopodobniej dokonały tego Chiny.
Gwiazdy uwielbianego przez miliony Polaków programu śniadaniowego "Dzień dobry TVN" ucierpiały przez hakerów. Oszuści próbowali wyłudzić dane osobowe użytkowników Facebooka. Ostrzeżenie przed cyberatakami oraz wyjaśnienie, na czym polega metoda stosowana przez oszustów, ukazał się na oficjalnym profilu CERT Polska na Twitterze.
Pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński poinformował, że doszło do prób zaatakowania polskich serwerów rządowych. Dodał, że jest "za wcześnie, żeby dokonać przypisania ich do autorów".
Premier Australii, Scott Morrison poinformował, że jego kraj znajduje się pod ciągłymi atakami hakerskimi. Poziom skomplikowania i złośliwości cyberataków ma wskazywać na to, że stoi za nimi jakieś państwo.
Wyniki brytyjskiego śledztwa wskazują, że za cyberatakami na gruzińskie strony internetowe oraz stacje telewizyjne stał rosyjski wywiad. Do uderzenia hakerów, w wyniku którego zawieszonych zostało ok. 15 tysięcy stron, doszło w październiku 2019 roku.
O cyberatakach poinformowała holenderska minister obrony. Rosja jest oskarżona o bezpośredni udział w zestrzeleniu samolotu lecącego nad Ukrainą 17 lipca 2014 r.