Co czują piloci w chwili, w której zdają sobie sprawę, że maszyna za chwilę się rozbije, a oni nie są w stanie nic zrobić? Wyobrażenie na ten temat daje mrożąca krew w żyłach ostatnia rozmowa pilotów zarejestrowana przez czarne skrzynki samolotu linii Air France, który rozbił się na Atlantyku. W katastrofie zginęło 228 osób, w tym 12 członków załogi i 216 pasażerów.
Jak poinformował narodowy przewoźnik Ethiopian Airlines, udało się odnaleźć rejestrator cyfrowy danych lotu i rejestrator głosu w kabinie. Czarne skrzynki pomogą ustalić przyczynę tragedii, do której doszło zaledwie 6 minut po starcie samolotu.