Na kanale "Stop Cham" pojawiło się kolejne nagranie z piratem drogowym w roli głównej. Kierowca opla wyprzedzał na podwójnej ciągłej ciężarówkę. Auto pędziło wprost na jadące z naprzeciwko samochód osobowy. Od czołowego zderzenia uchroniło przytomne zachowanie kierowcy ciężarówki, który zaczął hamować. W obliczu zagrożenia drugie, niemal staranowane auto, zjechało z drogi.
Ten kierowca prawdopodobnie chciał oszukać przeznaczenie. Jechał na czołówkę DK10 przed obwodnicą Stargardu. Gdy wjechał do Szczecina - nadal jechał pod prąd, a przerażeni kierowcy musieli przed nim uciekać. W pościg za audi ruszył radiowóz. Kierowca trafił w ręce policji i został umieszczony w areszcie.
O niebywałym farcie może mówić kierowca białego auta dostawczego, które nagrał jeden z widzów kanału STOP CHAM. Prowadzący pojazd nie tylko wyprzedzał na podwójnej ciągłej i przejściu dla pieszych, ale wyjechał na czołówkę... z policyjnym radiowozem. Co było dalej? Nawet się nie spodziewacie.
Osobowa dacia zderzyła się z tirem. Na nagraniu widać, jak samochód niespodziewanie wyjeżdża na przeciwległy pas ruchu i z pełną prędkością uderza w ciężarówkę. Kierowca dacii miał problemy z sercem, mógł też zasnąć za kierownicą. Na szczęście udało się go uratować.
Dwóch kierowców zginęło na miejscu po czołowym zderzeniu na S8 pod wielkopolskim Kępnem. Jeden z kierowców jechał pod prąd.