Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w Miardowie na Pomorzu. W jego wyniku ucierpiały dwie osoby, które przewieziono do szpitala. Z ustaleń policji wynika, że siedzący za kierownicą 33-latek miał zakaz prowadzenia pojazdów. Całe zdarzenie wyglądało makabrycznie, samochód po prostu się rozpadł.
Na DK22 w kierunku Gdańska dachował samochód. W środku jechał 7-letni chłopiec ze swoją mamą. Chłopczyk wykazał się trzeźwym myśleniem, wydostał się z samochodu i pomógł w tym swojej mamie. Kiedy tylko na miejsce przyjechała policja - opowiedział im wszystko o okolicznościach wypadku.
Policyjny pościg, ucieczka przez okno uszkodzonego auta i nienawiść w miejsce dawnego uczucia. Sceny jak z kryminalnego filmu rozegrały się w czwartkowy wieczór w jednej z podkrakowskich wsi. Mężczyzna najpierw napadł na byłą partnerkę i ukradł jej telefon, a potem uciekał przed policją.
W województwie łódzkim kierowca nagrał dramatyczny wypadek na wysokości Rakowa. Niespodziewanie na jezdnię wskoczył jeleń. Prosto pod koła seicento, które po zderzeniu dachowało. <br /> <br />
51-letni kierowca nissana stracił nad nim panowanie w Jankowicach na Śląsku i dachował na ogrodzeniu. W wydostaniu się ze zniszczonego auta musieli mu pomóc strażacy. Kierowcy grożą 2 lata więzienia.